Dzień dobry,
Znajomi mówią do mnie Felek.
Znalazłem się tutaj nie przez przypadek, dzisiaj stałem się szczęśliwym posiadaczem Explorera 4.0 96r.
Szczęśliwym mimo, że autko schorowane lekko, ale byłem świadomy swych czynów
Pierwsze 200km za mną i doznania pozytywne - po prostu jeżdżąca kanapa ładowności busa! Tego szukałem.
Na forum widzę jest mnóstwo informacji, pewnie po tygodniu zacząłbym się w tym wszystkim ogarniać, ale korzystając z wyszukiwarki, nie jest łatwo.
Skorzystam, z tego, że jestem nowy, nie chcę robić bałaganu na forum i zakładać tematów z pytaniami, które już pewnie ktoś zadał.
Jak też wspomniałem, autko ma pewne schorzenie:
1. Nie dogrzewa silnika - zapewne jak w każdym aucie wskazówka powinna być "poziomo", u mnie wygląda jakby nagrzał auto do połowy - jak nagle przyszedł deszcz na trasie i zrobiło się chłodno, to wskazówka opadła jeszcze bardziej.
2. Benzyna - słabo z mocą, na wyższych obrotach wrażenie jakby przerywał, nie mam mocy powyżej 2000obrotów, zmieni bieg, od dołu idzie spoko, i po przekroczeniu jakiejś magicznej granicy znów problem i lekkie szarpanie. Obojętnie ile obrótów to pod górkę przyspiesza ledwoledwo z poszarpywaniem
3. Gaz- tu już o wiele gorzej, przy dociśnięciu na wysokich obrotach szarpie, potrafi strzelić z rury delikatnie.
Naprowadzi ktoś jakim tropem iść?(mam nadzieję, że nie złomowanie )
Pozdrawiam
Felek