2014-09-06, 19:53
No i pojechałem. Przejechałem połowę trasy bo tylko odcinek przed Śremem wzdłuż Warty był fajny, błotnisty itd. Ogólnie trochę nuda a i roadbook pozostawia wiele do życzenia. Jest bardzo nieprecyzyjny. pomijam, że 2 razy prowadził pod zakaz ruchu i to pod domem leśniczego.
W Mosinie remontowali ulicę którą prowadził szlak. Od czego ma się terenówkę, damy radę. I tu moje zdziwienie. Ulica rozkopana na maxa. Na brzegu świeże krawężniki. Próbuję podjechać pod krawężnik i tu moje zdziwienie. Auto oparło się o krawężnik, tylne koła mielą w piachu a przód nic. Oczywiście trochę gazu i poszło ale chyba przód powinien się załączyć?
Już na mazowieckiej włóczędze jak wtopiłem się w sporą kałużę zauważyłem, że co jest nie tak. Reduktor się załącza ale nie jestem pewien czy przednie koła też. Wcześniej przy załączeniu 4WD low był taki charakterystyczny dźwięk, było słychać że coś się załącza (jak tryby się zazębiają takie chrup...). Teraz nie słychać nic. Jak macie jakieś wskazówki a propos napędu to chętnie wysłucham.
Drugą część trasy planuję dokończyć i połączyć z szaleństwem na autodromie we Włościejewkach gdzie trasa się kończy.