Rejestracja na forum została wyłączona. Obecnie forum pełni rolę archiwum wiedzy zebranej na przestrzeni lat.
Awatar użytkownika
Hubi
Posty: 4159
Rejestracja: 2007-08-14, 13:07
Lokalizacja: Warszawa/Świnoujście
Model Explorera: EX I 1994 hotwheels

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-11, 08:26

a moim zdaniem rajd nie powinien się odbyć... raj to rajd - kameralny czy nie

tak na marginesie, to nie powinna się odbyć żadna impreza tego typu.

Nawet jeśli ludzie przyjechali z lawetami z samego rana to powinni byli zrozumieć powagę sytuacji i się wycofać do domu. Takie wypadki nie zdarzają się co dzień - to co się stało jest istnym precedensem.

wstyd...
Ostatnio zmieniony 2010-04-11, 08:31 przez Hubi, łącznie zmieniany 1 raz.
w EXI nie ma rzeczy trudnych - czasem tylko są czasochłonne :chillout: 517015460

Awatar użytkownika
luk_jag
Posty: 441
Rejestracja: 2007-07-12, 23:00
Lokalizacja: Kutno

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-11, 10:16

a moim zdaniem rajd nie powinien się odbyć... raj to rajd - kameralny czy nie
Zgadzam się.

Na dziś mam umówiony od wielu tygodni wypad w teren na polowanie i gril.
ODPUSZCZAM I ZOSTAJE W DOMU [*]
Serwis AGD ardo,polar,whirlpool,amica,ariston,indesit i inne... 601-707-425
Służę pomocą :-)

Awatar użytkownika
Hubi
Posty: 4159
Rejestracja: 2007-08-14, 13:07
Lokalizacja: Warszawa/Świnoujście
Model Explorera: EX I 1994 hotwheels

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 07:15

ktoś napisał na rajdy4x4
Rajd bardzo fajny i naprawdę dobrze się bawiliśmy..
rzeczywiście... wczoraj był to właściwy dzień dla świetnej zabawy.
Klasę pokazali ci co zrezygnowali ;\
w EXI nie ma rzeczy trudnych - czasem tylko są czasochłonne :chillout: 517015460

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 08:03

a skąd możesz wiedzieć w jakich nastrojach brała udział w spotkaniu i celowo używam słowa spotkanie, reszta uczestników ? Jak zawsze łatwo oceniać przy monitorze nie będąc na miejscu. Zapominasz również, że całość była podzielona na dwie części - extrem i tzw turystyk. Extrem miał współzawodnictwo, turystyk nie i zostały z niego wycofane wszystkie próby. I to tyle w temacie komentarza.

A osobom z którymi się spotkaliśmy dziękuje za spędzony wspólnie czas.
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

Awatar użytkownika
Hubi
Posty: 4159
Rejestracja: 2007-08-14, 13:07
Lokalizacja: Warszawa/Świnoujście
Model Explorera: EX I 1994 hotwheels

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 08:43

Nie chcę drążyć tematu, ale musiałem napisać to co myślę. W świetle tego co się dzieje w kraju i tego jak reaguje większość Polaków, to zwyczajnie budzi to we mnie uczucie zażenowania. Z mojej strony to tyle.
w EXI nie ma rzeczy trudnych - czasem tylko są czasochłonne :chillout: 517015460

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 08:58

a jak Ty zareagowałeś ? uważasz, że wszyscy w ten sam sposób radzą sobie ze stresem i ciężarem takich wydarzeń ? Skoro już uderzamy ideologicznie i jednak dalej drążysz temat, uważasz, że wszyscy muszą w ten sam sposób reagować tzn w ciszy i spokoju spędzić te dni ? Hubert niejednej osobie już łatkę wg swojej oceny przykleiłeś na plecach, potem zmieniając zdanie bo osądzałeś tylko po tym co czytasz na ekranie, więc weź po raz kolejny poprawkę.
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

Awatar użytkownika
norbi73
Posty: 614
Rejestracja: 2008-02-07, 17:19
Lokalizacja: Police
Model Explorera: EX I 93" 4,0 supercharger
Kontakt: Strona WWW

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 09:39

Panowie nie jestem tu stroną , tragedia to tragedia. Jak pisał Radek każdy wszystko przezywa inaczej bo każdy z nas jest inny. A po za tym wydaje mi się ze to forum o samochodach i wątek tej tragedii nie powinien sie znaleźć w co drugim dziale. Wiec nie czas chyba na kłótnię i żale. Nie oceniajcie siebie pod wpływem emocji.
Odważni nie żyją wiecznie, lecz ostrożni nie żyją wcale..

Awatar użytkownika
Hubi
Posty: 4159
Rejestracja: 2007-08-14, 13:07
Lokalizacja: Warszawa/Świnoujście
Model Explorera: EX I 1994 hotwheels

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 11:22

a jak Ty zareagowałeś ?
poszedłem do kościoła
uważasz, że wszyscy w ten sam sposób radzą sobie ze stresem i ciężarem takich wydarzeń ?
oczywiście, że nie
Skoro już uderzamy ideologicznie i jednak dalej drążysz temat, uważasz, że wszyscy muszą w ten sam sposób reagować tzn w ciszy i spokoju spędzić te dni ?
oczywiście, że nie, choć nie wiem o jaką ideologię ci chodzi.
Mnie chodzi o to co jest stosowne w pewnych sytuacjach, a ta nie ma odniesienia do żadnej innej jaką znam.
Hubert niejednej osobie już łatkę wg swojej oceny przykleiłeś na plecach, potem zmieniając zdanie bo osądzałeś tylko po tym co czytasz na ekranie, więc weź po raz kolejny poprawkę.
Każdy każdego w jakiś sposób ocenia - tak ten świat już jest skonstruowany.
Każdy ma swój sposób postrzegania świata i swój układ wartości.
Każdy sam decyduje za siebie.

Rozmawialiśmy o tym wyjeździe jeszcze w sobotę i wyjaśniłeś mi dlaczego tam jedziesz.
Miałeś swoje powody, którymi się kierowałeś - twoja sprawa.
Masz też prawo nie zgadzać się z moim stanowiskiem.

Możesz też pisać, że nie było mnie na miejscu, więc nie powinienem tego oceniać.

Impreza imprezą, rajd rajdem... wiem, wiem... to życia nikomu nie przywróci...

Żadnym patriotą nie jestem. Prezydenta wręcz nie lubiłem, dużej części posłów również. Było tam też kilka osób, których śmierć przyjąłem z niedowierzaniem.
Oglądać konduktu żałobnego nie pobiegłem, pod pałacem prezydenckim też nie byłem, świec nie zapalałem, kwiatów nie składałem. Jednak ogrom tej tragedii mnie przytłacza i sam osobiście pewnych rzeczy w takiej sytuacji był nie zrobił.

Nie ma co drążyć tematu. Cokolwiek nie napiszesz, to ja i tak za każdym razem odpowiem to samo - to było niestosowne.
w EXI nie ma rzeczy trudnych - czasem tylko są czasochłonne :chillout: 517015460

Awatar użytkownika
Rad-T
Administrator
Posty: 10016
Rejestracja: 2007-06-22, 20:46
Lokalizacja: Kampinos
Model Explorera: SOHC 99, OHV Sport 92
Kontakt: Strona WWW Facebook

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 11:40

w tym wypadku powróćmy do głównego wątku tego tematu czyli Lajciku 2010, bo to co napisałeś teraz w części swojej wypowiedzi wzbudziło we mnie również pewne zażenowanie ale nie będę już komentował bo zaraz zapewne byłaby kolejna odpowiedź mimo, że tylko chciałeś wyrazić swoją opinię ...kilka razy...

trochę fotek ode mnie - tak byłem tam, jeździłem po lasach, łąkach, polach, uczestniczyłem w zorganizowanej imprezie. A w jaki sposób przeżywałem tragedię która miała miejsce w weekend i która nadal odbija swoje piętno, to moja osobista sprawa i nie pozwolę mojego zachowania nazywać żenującym.

http://picasaweb.google.pl/explorerfank ... rWC-afHxgE#
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...

Awatar użytkownika
Klubowicz jacek4
Klubowicz
Posty: 5873
Rejestracja: 2008-06-18, 21:37
Lokalizacja: Warszawa-Pr.Płd.
Model Explorera: EX II 1996 OHV

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 18:06

No i choć nie chciałem,to niestety i ja muszę się odezwać.
Na początek zgadzam się z poprzednim wątkiem kolego norbi73,ale sprawa dotyczy mnie i mojej rodziny.
Jeżeli ktoś zakłada temat o wiadomej tematyce,to niech tam pisze właśnie w tym temacie-
-Ja i moi najbliżsi będziemy na koniec oceniani, ale przez kogo innego
jeżeli komuś się nie podoba to co robię to niech sobie o mnie myśli co chce, ale nie jest od oceny mojego postępowania i to jeszcze publicznie.
Czasem trzeba też pójść po kościele w inne miejsca i popatrzeć czy ludzie faktycznie są tak wylewni i uczucia swoje promują wszem i wobec.
Ja staram się uczucia trzymać w sobie (nie tłumię ich) a wyjazd był dedykowany......a zresztą,kto uwierzy.
To że na zewnątrz mam na twarzy uśmiech-nie odzwierciedla mojego wnętrza.
Aby mnie oceniać (a mówiłem kto i kiedy to zrobi) to trzeba mnie znać osobiście choć trochę.
I jeszcze jedno do tych co im się to nie spodobało :
-Gdzie byliście jak my przed wyjazdem mieliśmy dylematy,i czas na zastanowienie?
nie wierzę że nikt wcześniej nic tu nie czytał a głosy się podniosły dokładnie wtedy jak nas już nie było
"musiałem napisać" - nie,nikt nikogo nie zmusza do napisania czegokolwiek.
To z mojej strony wszystko w tym temacie ,i powinniśmy dalej pisać o" lajciku", choć inne osoby co tam były, jak będą chciały to powinny mieć prawo się wypowiedzieć-bo to nas tyczy jak inni nas oceniali w naszej nieobecności, zamiast wcześniej coś zasugerować i doradzić.
Pozdrawiam, i chciałbym aby atmosfera między nami była jak przed...
jacek4
kom. +48 515 276 140

W walce z ogniem nie ma kompromisów - są zwycięstwa, ale i czasem są porażki...
http://www.youtube.com/watch?v=NErhyfVwscU

Awatar użytkownika
Hubi
Posty: 4159
Rejestracja: 2007-08-14, 13:07
Lokalizacja: Warszawa/Świnoujście
Model Explorera: EX I 1994 hotwheels

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 22:07

przepraszać za swoje poglądy nie będę, jednak następnym razem postaram się ich nie upubliczniać w ten sposób

Nie miałem zamiaru nikogo atakować personalnie, więc jedyne co mogę to przeprosić tych, którzy poczuli się urażeni.
Ostatnio zmieniony 2010-04-13, 19:44 przez Hubi, łącznie zmieniany 1 raz.
w EXI nie ma rzeczy trudnych - czasem tylko są czasochłonne :chillout: 517015460

Awatar użytkownika
Klubowicz jacek4
Klubowicz
Posty: 5873
Rejestracja: 2008-06-18, 21:37
Lokalizacja: Warszawa-Pr.Płd.
Model Explorera: EX II 1996 OHV

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 22:14

Jest ok.nie czuje już urazy do nikogo .
Niech wszystko wraca do wzorowej normy :-)
pozdrawiamy
J.M.K.k. ;-)
jacek4
kom. +48 515 276 140

W walce z ogniem nie ma kompromisów - są zwycięstwa, ale i czasem są porażki...
http://www.youtube.com/watch?v=NErhyfVwscU

Awatar użytkownika
LukMan
Posty: 827
Rejestracja: 2009-10-17, 20:21
Lokalizacja: Kośmidry (Śląsk)

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 22:20

Ja mysle, ze nikt nie poczul sie urazony. kazdy odczowa te tragedie na swoj sposob. Zycie toczy sie dalej i musimy stawiac czola nowym wyzwaniom. Smutek i zal to normalne odczucia... Kazdy ma swoje poglady na ten temat.
Трактор No.1....

ultorx

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-12, 22:39

W świetle tego co się dzieje w kraju i tego jak reaguje większość Polaków, to zwyczajnie budzi to we mnie uczucie zażenowania
Nigdy wyraźnie nie byłem w większości, Żałobę noszę po ludziach a nie po stanowiskach. Jeżeli ją odczuwam czasami muszę ją wykrzyczeć a nie wymodlić-czy w związku z tym należy mnie deportować, bo już nie jestem Polakiem:?:
Ostatnio zmieniony 2010-04-12, 22:41 przez ultorx, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
julek1270
Posty: 345
Rejestracja: 2009-03-08, 20:11
Lokalizacja: Drawsko Pomorskie

Re: Lajcik Lodzki a żałoba - dyskusja

2010-04-13, 01:42

Nie, no muszę , moderatorzy pewnie później wyczyszczą ten wątek z kasztanów ale Jestem patriotą i nie ważne jest dla mnie czy prezydentem jest X czy Y chodzi o szacunek Tego Urzedu (nie pomijam Innych ofiar tej katastrofy) , wina moim zdaniem leży po stronie organizatora , została ogłoszona żałoba narodowa już w sobote i przełożenie takiej imprezy w tak nadzwyczajnych okolicznościach na tydzień nikogo by chyba nie zbawiło a i niedoszli uczestnicy by na pewno zrozumieli .
Oczywiście nie będe nikogo potępiał bo nie o to tutaj chodzi .
To tak od siebie.
Pozdrawiam.
Czarny Eddie Bauer 6"lift opony 35" Big Horn Maxxis tel. 533563182

Wróć do „Rajdy”