Strona 2 z 3

Re: Wymiana napinaczy

: 2015-01-19, 11:40
autor: drakerc
No dźwięk jest dość dziwny, nie powiem.
Paska wielorowkowego nie ściągałem, ale ten hałas właśnie idzie od tego napinacza właśnie, na 100% od niego, wystarczy przyłożyć ucho do napinacza i to najmocniej słychać.

Hmm, ubytek oleju... Ubyło go trochę, gdzieś 400 ml (podczas gdy zaczął tryskać to ubyło tylko 100ml, ale te 300ml ubyło gdy jeździłem i dopiero po jakimś czasie wyczułem smród palonego oleju). Szczęście w nieszczęsciu takie, że akurat byłem po wymianie oleju i miałem więcej niż wymagane - było gdzieś centymetr ponad wskaźnik "full" na bagnecie od oleju (wlałem 5,6 litra oleju zamiast wymaganego 4,7l). Więc chyba silnik nie pracował "na sucho".
Wydaje mi się, że to raczej nic z tych rzeczy typu przytarta panewka itd, bo jak wspominałem - gdy włożę stary napinacz, odgłos całkowicie znika. Na dodatek te odgłosy występują tylko i wyłącznie przy rozruchu na zimnym - pochodzi sobie minutę i silnik pracuje perfekcyjnie, zero odgłosów. Tak jakby te odgłosy są tylko właśnie wtedy, gdy napinacz musi działać bo olej nie dotarł. Jedynie na tym nowym napinaczu są te problemy. Jeszcze nie próbowałem go wkładać bez tej uszczelki, ale moim zdaniem to może rozwiązać problem.

Przy okazji spytam jeszcze. Jakie jest dojście do tego drugiego napinacza który siedzi pod maską, gdzieś w okolicy niby głowicy? Ciężko się dostać? Pewnie trzeba będzie trochę rzeczy ściągnąć z silnika by go wymienić... Kolektor trzeba, czy nie?

Re: Wymiana napinaczy

: 2015-01-19, 11:59
autor: Rad-T
Przy okazji spytam jeszcze. Jakie jest dojście do tego drugiego napinacza który siedzi pod maską, gdzieś w okolicy niby głowicy? Ciężko się dostać? Pewnie trzeba będzie trochę rzeczy ściągnąć z silnika by go wymienić... Kolektor trzeba, czy nie?
teoretycznie da się bez ściągania kolektora - choć to trochę upierdliwe. Ale ja nienawidzę ściągać kolektora :D i wolę kombinacje.

Musisz ściągnąć rurę dolotu, sprytnie poodpinać wtyczki od czujników temp. wody na obudowie termostatu i nałożyć klucz oczkowy w rozmiarze do napinacza. Potem to już z górki. Udało mi się kiedyś, ale jest bardzo ciasno i mało miejsca na ruch. Ale to zawsze mniej upierdliwe jak ściąganie kolektora :D

Re: Wymiana napinaczy

: 2015-01-19, 12:30
autor: drakerc
Zwłaszcza, że mam LPG i to gównianie zamontowane - kabelki m.in. do wtryskiwaczy są ultra krótkie, więc zabawy w ściąganie, podpisywanie wszystkiego a potem ponwony montaż wielu rzeczy od gazu byłby denerwujący :P
OK, będę kombinował. To jeszcze co do tego napinacza pod maską. W nim stosować podkładki, uszczelki, cokolwiek, czy też wkładać bez niczego i tylko dobrze dokręcić? Bo tutaj dostęp jest ujowy i w razie gdyby zaczął stamtąd tryskać olej to byłoby słabo, bo pewnie ciężko byłoby się nawet domyślić, a co dopiero potem znowu wszystko rozkładać gdy już złożę spowrotem :P
Aha, zdjęcie mojego nowego napinacza. Oczywiście wraz z nim żadnej podkładki, uszczelki nie ma :/
Obrazek

Re: Wymiana napinaczy

: 2015-01-19, 12:35
autor: Rad-T
uszczelkę/podkładkę zamawia się oddzielnie i wskazane, aby była.

Podobnie patyczek w kanale olejowym - kwestia czy masz w głowicy już nowy typa napinacza (i wtedy patyczek pewnie też), czy stary.

Re: Wymiana napinaczy

: 2015-01-19, 20:37
autor: boris
teoretycznie da się bez ściągania kolektora
boris ma to w jednym paluszku ewentualnie można poprosić zaprzyjaźnionego ginekologa :-D

Re: Wymiana napinaczy

: 2015-02-01, 17:20
autor: drakerc
Hmm, magia :D. W sumie się nie spodziewałem, ale jednak pewnie podczas tego siknięcia oleju ubyło go więcej niż powinno było ubyć - okazało się że jednak bagnet wskazuje add 1 qrt. Olej dolany i w końcu ten chory odgłos minął. Dziwne :). Można brać się za ten drugi napinacz, chociaż strasznie mi się nie chce, bo dojście do niego będzie hardkorowe bez ściągania połowy oprzyrządowania do LPG...

Re: Wymiana napinaczy

: 2016-11-13, 18:25
autor: slisman
tylko zanurzamy go w oleju i kilka razy ściskamy,
tak dokładnie na tym polega co ciekawe napinacz można sprawdzić w ręce nawet jak jest pusty musi stawiać opór w zeszłym tygodniu tak się bawiliśmy w warsztacie wysypaliśmy pięć kilo napinaczy i wybieraliśmy najcichszy i miałem 100% skuteczności :-D
Kombinując z wymianą trafiłem na taki filmik - czyli to o czym mówi Boris - aby napompować napinacz olejem poprzez ściskanie go zanurzonego w oleju. https://www.youtube.com/watch?v=oLQKiuwuiEw

Napinacz na tyle zmieniłem. Ale czeka mnie jeszcze wymiana z przodu. I zauważyłem coś dziwnego. Terkotanie delikatne, które u mnie występuje na zimnym silniku pojawia się teraz tak 5 sekund po rozruchu. I dziwi mnie to i coraz bardziej zastanawia czy to rozrząd...no ale zobaczymy, jutro i tak przedni napinacz wymienię.

A u was też cykanie nie pojawiało się od razu po rozruchu?

Re: Wymiana napinaczy

: 2016-11-17, 17:43
autor: mangooostar
Takie pytanko mam, bo probowalem zmienic tylni napinacz poki co....i w sumie zmienilem. Ale co mnie zastanawia - moment, z ktorym powinienem go wkrecic to 62nm, bo stara uszczelka (bedzie nowa, ale musi dojsc). Problem jest taki - cala dlugosc gwintu praktycznie wchodzil ladnie, ale koncowka szla strasznie ciezko, tak ze moment to pewnie pare razy wyzszy musialem zapodac przez dzwignie z rurki. Czy to normalne? Ja sobie tlumacze, ze ciezko bylo bo napinacz na konc spotkal juz opor i zaczal napinac kasete, przez ciezej go bylo wkrecic. Czy ma to sens czy raczej cos ukrecilem? Powiem tylko, ze dwa razy probowalem i tak samo szlo.

Dzieki i pozdrawiam :)

Re: Wymiana napinaczy

: 2016-11-17, 20:37
autor: leon13cc
Uuuu... coś musiało być nie teges :-( ogólnie powinien się lekko wkręcać a na samym końcu z małym oporem . Ale na pewno nie z takim , że trzeba użyć dźwigni :-/

Re: Wymiana napinaczy

: 2016-11-17, 22:32
autor: mangooostar
O kurde. to niedobrze :/
A jakie mam wlasciwie teraz opcje?
Zobaczyc chyba czy dziala jak trzeba?

Kurde, no nie wiem co teraz. Czy lepiej to wykrecic jeszcze i probowac jeszcze raz? Czy raczej jeszcze to moze pogorszyc sprawe?

A generalnie kanalik olejowy napinacza zawsze sie ustawia w miejscu gdzie jest kanal w gniezdzie?

Bo generalnie poczułem pewien opór jak zostało do wkręcenia tak z 3 cm gwintu. Założyłem rurkę i z rurką szło już raczej bez wysiłku. Ale sie kurde teraz stresuje...

Re: Wymiana napinaczy

: 2016-11-18, 10:36
autor: boris
było pierw zapytać a potem kręcić, było obrócić wał na pozycję TDC, w której składasz silnik i zakładasz napinacze i pewnie oporu by nie było bo kiedy wałki są na zero łańcuch jest stosunkowo "miękki", skoro dwa razy wykręciłeś i wkręciłeś to raczej krzywo nie wkręciłeś, kanalik jest zgrany z otworem jak wkręcisz do końca będziesz miał pewność że będzie tam dostarczony olej. Problem jaki pozostaje zagadką to to że 62 niunki to spory moment jak przekręciłeś rurką i dokręcałeś napinacz do naprężonego stalowego łańcucha miażdżąc delikatny plastikowy ślizg i prowadnice z jakiegoś lekkiego aluminio-weglowego gówna która rozpada się chociażby z powodu upływu czasu i kilometrów to nie zdziw się jak lada moment będzie pływał w misce, ja na twoim miejscu już bym tego nie ruszał i raczej zaczął się modlić.

BTW podpowiedź dla innych majsterkowiczów, ustalanie momentu na na kluczu dynamometrycznym zapobiega rozwałce łamaniu śrub i wyciąganiu gwintów jeśli masz dokręcić śrubę lub cokolwiek innego momentem np 50Nm a klucz przeskakuje w połowie śruby to :

A: weź inny klucz

B:

Obrazek

Re: Wymiana napinaczy

: 2016-11-18, 10:44
autor: mangooostar
O kurde, teraz to polecialem z tematem.... :/

Czy to sie okaze np przy odpaleniu czy dziala czy nie?
Czy jak sie skruszylo to w kazdym momencie moze pierdzielnac?

Niestety w poradach do zmiany rozrzadu nie doczytalem o pozycji TDC :( Przedni napinacz mi zrobil mechanik to tez powiedzial, ze wiekszy moment musial dac niz w manualu...czyli ten sam blad, ja pierdziele, na wlasne zyczenie :/

Re: Wymiana napinaczy

: 2016-11-18, 10:55
autor: boris
Nie wiem co czytałeś ale pierwsze zdanie np w auto-dacie brzmi:

W dziale "Valve Timing procedures" dla tego modelu

* Engine at TDC No. 1 cylinder

Ale ciul kto by tam to czytał

i zmień mechanika bo zresztą kto grzebie przy rozrządzie nie ustawiając w martwym punkcie, każda naprawa silnika ingerencja w rozrząd w każdym manualu zaczyna się od ustawienia na zero

Re: Wymiana napinaczy

: 2016-11-18, 11:10
autor: mangooostar
Masz całkowitą rację i z mechanikiem i ze mną. Mam nauczkę tylko jeszcze nie wiem jak bolesna.

A no przeczytałem niestety tylko forum bez manuali. ..błąd .

Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, czasu nie cofne i tylko moja w tym wina.

Bo właściwie nie wiem co teraz z autem zrobić. ..odpalać i modlić się czy od razu rozrząd? No jestem ciul. ..niestety

Re: Wymiana napinaczy

: 2016-11-18, 11:25
autor: boris
weź 19 tke obróć ze 2-3 razy wałem a po tem pal ;)