Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Cześć, dawno mnie tu nie było, ale odwiedzam nasze Forum (jeśli mam prawo) regularnie. Otóż jak pewnie wiecie, ponad rok temu kupiłem ex2,włożyłem w niego mnóstwo $,(miedzy innymi rozrząd) ale jakoś mi nie leżał po jedyneczce , . Nowy własciciel 3x dzwonił do mnie z podziękowaniem za dobre auto. Ale po 16 miesiącach zadzwonił z informacją, że padł mu rozrząd! po ok.40 tys. Tylna kaseta rozsypana, łańcuch wyrzeźbił cośtam. Kurcze kupiłem z pomocą Yankesa nowy kompletny rozrząd cloyes. I zdechł. Kupiec pytał, czy napewno wymieniłem wszystkie elementy rozrządu. Poczułem się mało komfortowo, bo wymieniłem więcej niż należało. A więc generalnie: wymiana rozrządu w sohc nie gwarantuje kolejnych 200000km przebiegu (materiały?) Po wymianie rozrządu, jak pewnie czytaliscie, pojawiał się krótki zgrzyt przy uruchomieniu, mój zaprzyjaźniony mechanior stwierdził,że przy okazji wymiany rozrządu należało wymienić pompę oleju ? Ale tak naprawdę moim zdaniem to co idzie na pierwszy montaż jest the best. A potem niezależnie od firmy jest made in prc i jakość jest gówniana niezależnie od brandingu. To tak ku przestrodze.

to nieźle sie kulał jak w 16 miesięcy nakręcił 40 tysi

ma firmę, która wozi po kraju dmuchane zamki, ale boris miał, racje,że się zaczyna...

bo nikt z was ludziki pompy oleju nie wymienia to raz a dwa nowe rozrządy są warte wuja na kółkach

edit: Boris zawsze ma racje a jak nie ma patrz punkt pierwszy

i to są święte słowa i te słowa trzeba dobrze zapamiętać !!!
o wymianie pompy powiedział mi mój inny kolega mechanik, ale generalnie jak jest rozrząd do wymiany to omijać z daleka.

Generalnie, to o rozrządach i porównaniach różnych marek pisałem parę razy, są nawet zdjęcia zestawiające cloyesa z motorcraftem, druga sprawa to wymiana śrub, wiele osób olewa temat, bo przecież jak to śruba może być "jednorazowa", przyoszczędzą 40 zeta, a potem płacz i lament
To tak jak ze skrzyniami, "te exlorerowe to są beznadziejne".

W 16 miesięcy 40 tys. km to nie jest naprawdę jakiś wyczyn, jak się na co dzień użytkuje.
Bardziej mnie dziwi raczej, że gość po tylu miesiącach dzwoni z pretensjami.
Mnie tam padł Ex po 4 miesiącach i jakoś nie wydzwaniałem do sprzedawcy z pretensjami, że przecież mówił, że rozrząd był wymieniany pół roku przed sprzedażą.
Wymieniłem rozrząd, przy okazji inne sprawy w silniku i pięknie śmiga, zero kłopotów, na 6 tysięcy obr. pięknie wchodzi, a już zrobiłem od tej pory 150 tys. km.

Wiesz Bondek, to trochę nie tak. Gość bardzo uprzejmie, bez pretensji zapytał, czy wymieniłem wszystkie elementy rozrządu. I poprostu obaj byliśmy zaskoczeni gówniana jakością kaset cloyes.
I jeszcze ciekawostka, mój kolejny kolega mechanik stwierdził, że błędem było pozostawienie starej pompy oleju...

I jeszcze ciekawostka, mój kolejny kolega mechanik stwierdził, że błędem było pozostawienie starej pompy oleju...

To przyzwyczajenie z wymiany rozrządów w golfach i pasatach

A poważnie - manuale Fordowskie czy Haynes, etc. nie wspominają o wymianie pompy oleju - bo po 100-200 tyś. km nie ma takiej potrzeby - a tyle mniej więcej wyrabia rozrząd, oczywiście jest wiele aut, które przejechały więcej, ale powiedzmy że to taka uśredniona. Zresztą najprościej przy wymianie rozrządu jest wyjąć pompę i otworzyć ją, żeby obejrzeć stan. Moja po 300 tyś km niczym się nie różniła od zakupionej nowej, żadnych wżer, wytarć, szlifów, etc.

Błędem jest posiadanie Exa

Błędem jest posiadanie Exa

Zwykle się go posiada, a z jeżdżeniem już gorzej - chyba że z górki