Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam wszystkich,

A więc tak w skrócie: jako, że przejechałem moim EX-em już prawie 15tyś w rok czasu praktycznie bezawaryjnie (jak to EX czasem kaszlnie, czasem pierdnie ale generalnie się toczy) postanowiłem go troszkę popieścić Zrzuciłem orurowanie i inne niepotrzebne badziewie, dokręciłem śrubkę i pozbyłem się luzu na kierownicy, ogarnąłem audio wymontowując jakieś monitory, wzmacniacze itp., które teraz sprzedaję w necie żeby było na części które są potrzebne;), poprawiłem przebicia elektryczne, podłączyłem sondę lambda bo była urwana itp. Wszystko fajnie. Przyszła pora na uszczelki pokryw zaworowych i dolotu bo coraz bardziej ciekło a uszczelki leżały w garażu. Przy okazji miałem nadzieję, że może zlikwiduję przyczynę złych korekt paliwowych (miałem nadzieję, że to może kolektor dolotowy).

Jako, że EX miał problemy z rozrządem od momentu kupna ale nie zamierzałem tego robić do momentu aż się rozsypie więc nie zdziwiło mnie zbytnio, że tylna kaseta jest rozsypana.
tutaj widać śrubę i wolne miejsce na dodatkowy napinacz Tutaj widać urwaną część kasety wyjętą ze środka
I teraz pojawiło się pytanie: co dalej? Chciałbym coś z tym zrobić ale najlepsze wyjście czyli zrobienie całego rozrządu po wyjęciu silnika nie wchodzi w grę (mechanik ze mnie raczej taki sobie w dodatku nie mam warunków żeby silnik wyjąć a chwilowo nie stać mnie na mechanika). Na amerykańskim forum czytałem, że wymiana tylnej kasety jest możliwa z silnikiem w środku ale po zdjęciu skrzyni biegów. I tutaj zaświtał mi w głowie pomysł, żeby naprawić to jak prawdziwy Polak wychowany na książce Adama Słodowego Jeżeli dobrze myślę to rozrząd przestawiony nie jest (taką mam nadzieję i proszę dajcie znać czy tak faktycznie jest) bo po stronie kierowcy znacznik położenia wałka jest ustawiony pod czujnikiem a to chyba świadczy, że jest ok prawda? Skoro tak to by wystarczyło napiąć dobrze łańcuch z urwaną kasetą (ewentualnie jakoś przekręcić prawy wałek - nie wiem jak sprawdzić czy on też jest w prawidłowej pozycji - pomóżcie proszę) żeby wszystko pracowało jak w szwajcarskim zegarku Aby to zrobić można by wykorzystać śrubę na której był zamontowany ślizg i wolne miejsce między łańcuchem a blokiem tak aby łańcuch był popychany od środka silnika w kierunku napinacza. Czyli projekt zakłada dodanie dodatkowego home made napinacza rozrządu razem z jakimś ślizgiem. Napiszcie proszę co sądzicie o takim chorym pomyśle Proszę dajcie też znać jak sprawdzić czy wałek od strony pasażera jest w prawidłowej pozycji.

Bym zapomniał: pokrywa pękła od luźnego łańcucha - oddać do spawania czy kupić używkę? Najlepsze pozdrowionka,
Mapet

na szybko z telefonu: wymiana rozrządu na nowy cały pakiet masz na 200k spokój

wywal silnik szkoda zabawy i upierdliwie się ustawia

obudowy sprzedaje po 30pln

Wiadomo, że najlepiej by było zrobić cały rozrząd albo wymienić silnik na nowy, a najlepiej auto na nowe ale myślę o jakiej opcji niskobudżetowej Dzisiaj jeszcze trochę popatrzyłem na te wałki i jednak nie są w odpowiednim położeniu - niestety oba są trochę przekręcone. Mam teraz dość naiwne pytanie: czy da się to poprawić od góry (skorygować położenie wałków) i czy taka operacja coś da?
Pozdrawiam

moim zdaniem nic dobrego z tego nie będzie

Dziękuję za odpowiedzi. Mam jeszcze kilka pytań na które chciałbym znać odpowiedź zanim zdecyduje się na takie lub inne rozwiązanie.

1) Czy silnik z prawidłowo ustawionym rozrządem zawsze wyłącza się tak samo (w pozycji w której wcięcia w wałka od strony pasażera układają się równolegle do pokrywy silnika, a znacznik od wałka od strony kierowcy jest w osi z mocowaniami wałka - czyli właściwej dla ustawiania rozrządu)?
2) Jeżeli odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi TAK to czy przekręcając wałki do prawidłowej pozycji (oba są przekręcone jakby w prawo o kilka stopni od pozycji właściwej dla ustawiania rozrządu) poprawi się praca silnika czy też dojdzie do jakiejś katastrofy?
3) Czy można poprawiać położenie samych wałków?
4) Jeżeli poprawi się praca to w jaki sposób je przekręcić tak żeby nic nie zepsuć?

Dziękuję za cierpliwość - mechanik ze mnie żaden ale jestem pełen dobrych chęci

poszukaj na forum jest gdzieś o ustawieniu rozrządu sochc żeby ewentualnie skorygować ustawienie trzeba rozpiąć łańcuchy jazda z przestawionym rozrządem skończy się tragicznie strata mocy wypalone zawory to optymistyczna wersja, moim zdaniem jeżeli nie zrobisz tego rozrządu tak ja trzeba to daj sobie spokój i nie trać czasu szukaj funduszy na silnik bo ten co próbujesz pokleić na kropelke wysypie ci się szybciej niż myślisz lub sprzedaj exa jako uszkodzony myśle że powinno wystarczeć na wozidło do którego będzie cie stać kupić części lub postaw exa pod płotem i niech czeka na lepsze czasy pieniężne

Rozrząd ustawiasz do walu korbowego,potrzebujesz dwie blokady. Do walka z wycięciami i do zębatki. Rozrzad delikatnie ulega opóźnieniu ze wzgledu na rozciagający się łańcuch. U mnie byl przestawiony(rozciągnięty) w stosunku do walu o około 3 milimetry. Szybciej i wygodniej bedzie wyjac silnik. Tym bardziej ,ze to tylny rozrząd.

silnik jak wyłączysz to zatrzyma się tam gdzie się zatrzyma od tego jest czujnik wału wałka i inne gówna które podają informację do kompa jak później odpalić

kojot pisze mądrze pewnie jest chwilowo trzeźwy, że dobrze by było zrobić to na nowym zestawie albo w ogóle

1. dlatego że nie wiesz jaki silnik kupisz ja np. biorę z najlepszego źródła a na 5 założonych w zeszłym roku zesrał się jeden krótko po założeniu więc jak widzisz to też loteria

2. jak zrobisz to połowicznie nie daj boże na używanych częściach zesra się jeszcze szybciej itp. itd.

Taki naprawdę żeby ustawić rozrząd w SOHC nie potrzebujesz wielu wysublimowanych narzędzi, ja mam na przykład:
2 blokady wycięte z blachy 6mm pomagające ustawić wałki w pozycji 0 czyli wcięcia tylne są równoległe do płaszczyzny głowicy i zaspawany napinacz żeby mi się łańcuch nie przestawił podczas dokręcania bo jak zauważysz sam z fotek w google moment dokręcania jest ...eeeee.......tny. Do tego znacznik z obudowy pomagający ustawić wał w TDC ustawiasz wałek balansujący kropką do otwartego nawiasu skręcasz wyciągasz zawleczki i jeździ

Jeśli nie jesteś w stanie się tego podjąć daj to specjaliście który może :

a zadzwonić do mnie że znalazł i wydrukował ustawienia rozrządu ale ma tylko połowę (bo wydrukował OHV)
b może ukręcić śruby na wałku bo nie zauważy strzałki która informuje o odwrotnym gwincie
c oddać klientowi auto z nie podłączonymi przewodami podciśnień tłumacząc że nie wie jak a w Internecie nie piszą
d przyjedziesz do mnie bo trzęsie ci się silnik a ja przykręcę ci łapy silnika o których zapomniał poprzednik
e zrobię fote telefonem tego co zastane

i potem się wszyscy dziwią skąd we mnie tyle sarkazmu

zwyrodnialec! mi się też silnik trzęsie a nie mam focha i łapy przykręcone (chyba) i co?

żeś się wygadał że chcesz sprzedać to się trzęsie

już mu powiedziałem że to tylko żart,ale nie pomogło,masz sondy do ohv?

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Skorzystam z Waszych dobrych rad i odpuszczę sobie robienie tego połowicznie. Auto składam jak jest (z nowa pokrywą zaworową) i albo sprzedam jako uszkodzony i kupię Cherokee albo się szarpnę i zrobię ten rozrząd jak należy lub kupię silnik. Jeżeli wybiorę drugą opcję to się zgłoszę po namiary na jakiegoś dobrego mechanika, który to ogarnie tak żeby później problemów nie było bo sam nie dam rady
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

Zestaw rozrządu do tego z nowymi śrubami oraz uszczelkami to nie jakaś tragedia. Silnik najlepiej wyciagnać bo najłatwiej wszystko należycie ustawisz i złożysz. Pochodzi wtedy bez problemu wystarczajaco długo.