ale miał jak widać opory...
ale teraz zarzyczył sonie bez tempomatu
tak powoli się zastanawiam, czy pożar zaczyna się od wtyczki przy hamulcu czy raczej przy tempomacie to wygląda tak jakby napięcie było podawane do czujnika który się przycina czy coś i powoduje nagrzanie się kostki przy samym tempomacie bo ona była sfajczona najbardziej.
Tak nawiasem to wywaliłem 2 kilo przewodów i przewodzików do ledów, halogenów, trąbki na powietrze większość miała przekrój włosa i na 20 metrów bieżących instalacji tylko jeden bezpiecznik to auto prędzej czy później by spłonęło.
Co do samej roboty mega upierdliwy jest pył z gaśnicy dopóki jest such jest ok, ale jak się spocisz i wejdzie w reakcje z na przykład potem to żre jak pies. Ale już w większości usunięty.