Dobrzy ludzie, padł mi pilot (taki z dwoma guzełkami), a w zasadzie obydwa piloty. W jednym urwał się elektostyk od guzełka - to wiem czemu nie działa. Ale drugi wygląda na ok. Dopieściłem go. Po pierwsze wymieniłem baterię na nową - nic. Po drugie przeczyściłem - nic.
Szczęściem alarm nie wyje,auto odpala, jednak jest niewygodnie otwierać i zamykać auto z kluczyka.
Moje forumowe szperactwo, dotarło do postów w sprawie niedziałających pilotów... I toszkę przerażenie mnie ogarnia,, że czekają mnie problemy - jakieś cudem dostępne PINy do Immo z Niemiec czy USA, wizyty w ASO gdzie jeden wie jak problem naprawić, drugi bezradnie rozkłada ręce...
To na prawdę, aż tak gigantyczny problem? Czy faktycznie jedynym sposobem jest kupno nowego zestawu immo/stacja/kluczyk