2010-05-03, 15:00
Wyjechaliśmy sobie z kolegą tak się przejechać rekreacyjnie nad rzeczkę Narewkę ze dwa trzy tygodnie temu, w sumie to po zjechaniu z utwardzonego to może z 500 metrów przejechaliśmy i dosłownie wessało nas tam na jakieś 6 bitych godzin !!! Liny pozrywane , ciemno , późno jakaś 1 w nocy brak zasięgu muszę się przyznać że chciałem go tam zostawić i iść do domu na piechotę !!! Ale jakimś cudem odnalazł się zasięg i można było zadzwonić po znajomego dowiózł trochę lin szkoda że nie kinetyk bo trochę szkód narobiliśmy ja wygiąłem hak i trochę zderzak nie wspominając już o połamanych łącznikach stabilizatora , a w Landku guma łącząca tylni most z wałem porozrywana na maxa no i pogięty amortyzator skrętu razem z drążkiem . W tym momencie oba autka naprawione i śmigają jak marzenie
-
Załączniki
-
- Upalanie2 mcx.JPG (228.68 KiB) Przejrzano 2973 razy
-
Ostatnio zmieniony 2010-05-05, 09:27 przez
MCX, łącznie zmieniany 5 razy.
ford explorer 98r.
Flowmaster 44 !!!
Swap engine for mustang 2010 r.
Bądź takim ojcem, żeby największą karą dla Twojego dziecka było to, że wrócisz później do domu !!!