Z racji tego, że walczę z nierówną pracą silnika postanowiłem też w ramach zdejmowania kolektorów odświeżyć moją instalację LPG. Do tej pory był to klasyczny zestaw KME - z wtryskami valteca - ale mają już swoje latka i patrząc jak są zasyfiałe to raczej lata świetności mają za sobą. Kupiłem za namową kolegów z forum Magic Jety pojedyncze, do tego rozdzielacz tak aby każdy wtrysk był podłączony bezpośrednio do puszki za filtrem. Dodatkowo zestaw uzupełnia porządny, puszkowy, poliestrowy filtr fazy lotnej.
1. Z racji, że magiki są pojedyncze mam możliwość podejścia z dyszami gazu dość blisko wtryskiwaczy benzyny. I teraz pierwsze pytanie - jak najlepiej ? Opcja 1 czy opcja 2 ? Na zdjęciach jak były zamontowane dysze i opcje do wyboru. A może jeszcze inaczej ?
2. Drugie pytanie - wtryski są wyposażone w taką wkręcaną małą dyszę tzw kalibracyjną. Czy w związku z tym wykręcić ją i zostawić pełen przepust na drodze wtrysk dysza ? Tak miałem z Valtekach - była pełna średnica.