Dyskusja o transakcjach Antona...

[anton]

proszę zielonych snorkla do zsypu ,a temat do kasztanów

[jacek4]

Co do strat to kasa którą za ciebie zakładaliśmy płacąc czynsz za wynajem jak miałeś chęć w tym uczestniczyć. Płaciliśmy za ciebie dopóki po wielu twoich nie spełnionych deklaracjach doszliśmy do wniosku że kłamiesz, nigdy się nie pojawisz i nic nie oddasz. A wystarczyło tylko na początku powiedzieć że rezygnujesz, zamiast załóżcie za mnie...

Co do wyrzucania to jeszcze nikt nigdy z nikąd mnie nie wyrzucił.
Właściciel po prostu sprzedał nieruchomość pewnej firmie.

A osoby z forum które tam bywały to miały okazję poznać właściciela i doskonale wiedzą jakie panowały moje z nim relacje. Więc jak nie masz pojęcia to nie pisz.

[SZCZooR]

Fajna rozmowa...
Juz trzy osoby maja watpliwosci co do slownosci..
Ale jak widze to chyba te osoby sie po prostu zmowily zeby oczerniac biednego niewinnego "kolege" z forum.
Wszystkie transakcje ktore niedoszly do skutku to wina tych trzech roznych osob..
No co za swiat.. co za ludzie hehehe....

[RAFBOR]

Nie wiem, ale jeżeli trzy osoby mają nienajlepsze "wspomnienia" to może coś jest na rzeczy jednak.
Anton, może po prostu twój sposób prowadzenia interesów nie jest najlepszy skoro takie sytuacje sie powtarzają. Może i masz dobre intencje a później coś się pieprzy gdzieś po drodze. Nie każdy musi być dobrym lekarzem i nie każdy musi być dobrym handlowcem.

[SZCZooR]

Rafal musze Ci przyznac ze podziwiam Twoja dyplomacje. .

Ja bym powiedzial po prostu ze czlowiek jest niepowazny czy cos w tym stylu..
Bo oszukany ja sie nie czuje. Nie wplacilem zadnej kasy.. i zadnej nie stracilem.

Byla umowa forumowo telefoniczna z ktorej Anton sie nie wywiazal i probuje wykrecic kota ogonem zrzucajac wine na innych i twierdzac ze to ktos jemu jest winien cos.

Jak dla mnie sytuacja jest na tyle jasna ze wiecej nawet w sprawie pozyczenia wykalaczki do Antona nie napisze.
Wszystko bym rozumial gdyby Anton na samym poczatku napisal mi czy przez telefon mi powiedzial ze mi nie zrobi snorkela bo mu sie nie chce i kierownicy od Kojota tez nie wezmie bo uwaza ze ja mu slabo obszyje ta kierownice..
Wtedy sprawa prosta.. Kojot mi odsyla kierownice zgodnie z umowa jaka tam wtedy mielismy. Juz teraz nie pamietam jaka ona byla.
Ale rozmowa byla ze ja obszywam a on odlicza mi kwote obszycia od snorkela.. ale ze kierownice ma Kojot to przysle mi ja razem ze snorkelem i ja mu odesle obszyta a on zwroci mi swoja stara zniszczona...
Zagmatwane ale inaczej sie nie da zeby auto jezdzilo...

[Mariusz.tr]

Anton niepoważny?? To strasznie delikatne określenie to człowiek który nie ma żadnych zasad ani moralnych ani żadnych innych, potrafi kłamać patrząc prosto w oczy, znam go od około 4 miesięcy i jak znajdę chwilę i wenę twórczą to opiszę wam moje przeżycia z "królem krętaczy" ale jak zaczynam sobie wszystko układać to może wyjść spora lektura pomimo tak krótkiego czasu znajomości

[jacek4]

Mariusz - leć z tematem. Ja jako pierwszy też całą stronkę zająłem jednym postem. Zapisałem sobie najpierw na papiefrze a potem tutaj.

Wycinek z regulaminu,
Użytkownicy mają prawo zwracać uwagę innym, jeśli nie przestrzegają oni regulaminu, oraz powiadamiać moderatorów o nieprawidłowościach.
Każdy użytkownik ma obowiązek przestrzegania regulaminu i podporządkowywania się w ramach forum decyzjom moderatorów i administratorów.




Nie ma w regulaminie nic o banowaniu, i za co to się należy... NP. Za rolowanie i oszustwa. Uważam że to powinno być z automatu po stwierdzeniu faktu i daniu możliwości wypowiedzi obu stron.
Tylko że jak administaracja oceni jak jest słowo przeciwko słowu ???

Mariusz - czytałeś moje przygody z tym... ???

Jak znajdę chwilkę (nie wiem czy dzisiaj) to wypadało by temat pana "a" połączyć w jeden wątek.

Może wtedy nikt już się nie natnie...

Przeglądałem starocie, ale mój temat abo zniknął albo nie umiem znaleźć, a był na prawdę spooooooooooory. Znalazłem tylko temat w którym jest Łukasz i Robert, tak samo mieli ekscesy z tym...

[Mariusz.tr]

Czytałem i nawet z nim rozmawiałem o Tobie, wtedy jak jeszcze go nie znałem to jego tłumaczenia wydawały się w miarę logiczne ale w miarę upływu czasu i tego jak pokazywał swoje prawdziwe "ja" zrozumiałem pewne rzeczy.

[jacek4]

To popracuj nad weną twórczą jeszcze co wcześniej zapowiadałeś.
Przyda się ku przestrodze dla innych.