Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Sopot, 15 kwietnia
Uznałem, że to raczej się nadaje bardziej do "Co robi właściciel..."

No...Sopot. Bliżej mam do Poznania

yony, w stolnicy to bym chętnie poszedł..... a tak to troche daleko

No to będziesz mi łomotał pod oknem, mieszkam nad Rockerem

He he. Sorry. Naprawdę chcieliśmy o 22.00 skończyć...

a ja jestem wierny moim dzieciecym mazeniom i tak od 17 lat latam tymi TIR-ami których wielu z was nie trawi ale lubie te robote i lubie robic to co robie dobrze

to moze i ja napisze o sobie.

Robilem juz chyba wszedzie. Praca w angli, pozniej wojsko, pozniej jazda ciezarowka z miesem , pozniej kierowca w firmie reklamowej, pozniej instruktor nauki jazdy kat B ( do wypadku, po ktorym omal nie zgialem) to by znak aby odpucic ta robote, no i teraz na swoim czyli multi agencja ubezpieczeniowa.

charakter to ja mam ogolnie nie jest zle, lecz nie lubie jak ktos mi dup... obrabia za plecami a w oczy glupa pali.

zamilowania jestem mechanikiem, uwielbiam grzebac w aucie, cos tam naprawic, ulepszyc. Moj kolega mowi ze zawsze cos z gowna zrobie takze nie jest zle.

a muzyka to rozna rege itd itd

ogolnie nie jest zle, lecz nie lubie jak ktos mi dup... obrabia za plecami a w oczy glupa pali.

Widocznie jesteś na tyle groźny że nie ma odwagi bezpośrednio Tobie obrobić

jestem mega groźny, gdybym mial sie porownac do psa to wybrał bym Yorka hahah

Dopiero dziś znalazłem ten temat.

Od kilkunastu lat pracuję w branży "uszczelnień technicznych i termoizolacji" dla szeroko pojętego przemysłu (energetyka, cukrownie, zakłady chemiczne itp.) Od paru lat prowadzę własną działalność w tej branży.
Dawno temu byłem barmanem - choć jestem 100% abstynentem.
Żeby dorobić stałem na bramkach w dyskotekach. Obecnie pomimo nie najgorszej kondycji finansowej od ponad 11lat stoję na ochronie w weekendy w restauracji/dyskotece u znajomych.Poprosili mnie 11 lat temu i tak zostało do dziś. Pracę na bramce traktuję bardziej jako rozrywkę (mogę spotkać się ze znajomymi na co nie mam czasu w tygodniu)
Jeśli są na forum ludzie pracujący jako np. zaopatrzeniowiec, główny mechanik,energetyk, lub po prostu ktoś kto ma do czynienia z uszczelnieniam technicznymi to zapraszam do współpracy.

Widzę że mnie tu nie ma.A ja zajmuję się niczym.Jestem Górnikiem na rencie.I gitara.

A ja zawodowo zajmuję się naprawą zegarów i zegarków oraz przywracaniem dawnego blasku dawnym meblom i przedmiotom. Jestem sobie sterem i okrętem, indywidualistą i trochę samotnikiem.
Prowadzę pracownie renowacji mebli i konserwacji zegarów od 1998r. a zegarami zajmuję się od 1986 r.
Od 11 lat mieszkam na wsi (jestem prekursorem przeprowadzek z dużego miasta na wieś) wcześniej Łorsoł 10lat i wiele innych miejsc.
Zawsze marzyłem o Explorerze i od września 2012 jest
Często się przemieszczam głównie po giełdach staroci w całej Polsce. Uwielbiam podróże samotne lub z moimi trzema smykami.
Kolejną moja pasją są indianie Am. północnej, kultura i obyczaje .
Muzyka głównie blues, trochę heavy metal
Dżem, TSA, Luxtorpeda, Turbo, Hendrix,
Książki podróżnicze .
A ostatnio Explorer

To i ja się przedstawię.
Kiedyś lubiłem się grzebać w elektryce więc szkołę o takim profilu ukończyłem. Potem coś mnie wzięło na pływanie i poszedłem do Szczecina na WSM. I tak się stało, że zawodowo i z wykształcenia mechanik okrętowy.
Bujam się już 18 lat i mimo moich wcześniejszych planów (popływać 5 - 6 lat i zejść na ląd) dalej coś końca nie widać . Nie narzekam robota ciekawa i prawie zawsze nowi ludzie. Lecz coraz częściej marzę o tym by zejść w końcu z morza i być na stałe w domu. Dzieci rosną, świat się zmienia a to wszystko się dzieje jakby bez mojego udziału.
Co lubię: wędkarstwo, szybka jazda na nartach, podróże z rodziną i przyjaciółmi i jak na mechanika przystało auta. Marzę i szukam forda mustanga 66 rok do remontu. Jednak charakter mojej pracy i brak odpowiedniego miejsca na razie wyklucza to marzenie. Można co prawda kupić jakiś złom i dać komuś do renowacji ale gdzie wtedy przyjemność i satysfakcja nie mówiąc już o kasie.
Moją ostatnią pasją stały się auta terenowe. Zawsze gęba mi się śmiała jak widziałem ogromne auta budzące respekt już samym wyglądem. Na kryzys wieku średniego (zdanie mojej żonki i słuszne ) zakupiłem forda Explorera i choć był to zakup dość przypadkowy powoli zakochiwałem się w tym samochodzie i na dziś mam po prostu bzika na jego punkcie

Jestem tu nowiutki,ale cos o sobie napisze.Prowadze malutka firme budowlaną,i też z wyksztalcenia jestem budowlańcem.Moje najwieksze hobby i zamilowanie to astronomia na która latem niestety nie mam zbyt wiele czasu,ale za to zimą (która wlasnie nadchodzi siedze po nocach i gapie sie w gwiazdy,bo to wciaga. I mam nadzieje ze moja przygoda która zaczeła sie wraz z zakupem mojego pierwszwgo Fordzika i zawitania tutaj u Was wciagnie mnie tak samo.Pozatym uwielbiam koncerty rockowe(a najlepsze są w moim the best klubie Eskulap) i taką wlasnie muzykę,no i ksiązki,ksiązki,ksiązki.

Teraz moja kolej, Jestem tu z wami zaledwie rok, ale jest fajnie, Jestem kierowcą w transporcie leśnym, kilka lat jeździłem po świecie dużymi autami ale stwierdziłem że trzeba cosik na mijescu znaleźć, mam zajoba na punkcie aut z hameryki, chociaż to moje pierwsze auto z usa, stare ale jare. Z zamiłowania Łofrołdowiec ale ex typowo jako bulwarowiec. Prywatnie Ratownik i Strażak OSP, w bardzo dobrze prosperującej jednostce KSRG Witnica woj. Lubuskie. Można powiedzieć że moja największa pasja oczywiście na równi z Fordziszczem