Witam serdecznie. Okazało się że łożysko alternatora w moim smoku kończy swój żywot. Zaczyna chrobotać i jęczeć. Opłaca się oddać alternator do wymiany łożysk, czy lepiej kupić używkę ? Pozdrawiam.
Ford explorer to jest to co tygryski lubią najbardziej.
Ale buggyego sam z bagienka wytargam
Czyli rozumiem, że lepiej oddać do wymiany łożyska Ile za coś takiego mogą krzyknąć ? Z 50zł ?
Jakie oznaczenia łożysk są w alternatorze? Może sam bym to wymienił ?
Ostatnio zmieniony 2015-10-30, 10:20 przez Kamyk., łącznie zmieniany 1 raz.
Ford explorer to jest to co tygryski lubią najbardziej.
Ale buggyego sam z bagienka wytargam
łożyska możesz sprawdzić zdejmując pasek
sprawdzasz czy masz luzy ( osiowy i promieniowy )
jak pokręcisz ręką i będziesz miał chrobotanie to bardziej obstawiam bieżnie/szczotki
ja kupiłem używkę i też nadawała się do regeneracji
według mnie warto dać do regeneracji
Luz jest góra dół, lekki, jak kręcę to jest jęczenie i chrobotanie. Napięcie ładowania wzorcowe. Zaraz podzwonię po okolicznych warsztatach zajmujących się tym.
Podzwoniłem i u mnie sobie życzą około 220zł za wymianę łożysk... Trochę chora cena gdzie w Mielcu mi zawołali 80zł za łożyska z robocizną. Postanowiłem więc że sam go zrobię. Gdzie mogę dostać łożyska do alternatora ?
Ostatnio zmieniony 2015-10-30, 15:42 przez Kamyk., łącznie zmieniany 2 razy.
Ford explorer to jest to co tygryski lubią najbardziej.
Ale buggyego sam z bagienka wytargam