No widziałem juz coś podobnego... ale niestety nigdy na żywo
Re: awaryjne pompowanie koła w terenie...
: 2009-01-24, 10:29
autor: Pa100
To nie pompowanie lecz "dobijanie" (nie wiem jaka jest fachowa nazwa tej operacji) opony do rantu felgi . Przy tym rozmiarze opony cisnienie jakie wytwarza zwykła sprężarka może nie wystarczyć . To nadal dość powszechny sposób, nawet o dziwo w warsztatach wulkanizacyjnych .
Re: awaryjne pompowanie koła w terenie...
: 2009-01-24, 15:17
autor: Jankes
dobre...
ale przy takiej szerokosci felgi inaczej nic nie zrobisz.
Moje jak instalowałem to panowie u wulkanizatora mało się nie pozabijali... jeden naciągał a drugi z wężem od kompresora stał i czatował... puszczał powietrze do środka i tym sposobem rozpierał oponę... inaczej nie szło jej naciągnąć... felga 10" szerokości...
dlatego chciałem zamienić na ósemki... bo jak zsunie się w terenie to kicha.
Re: awaryjne pompowanie koła w terenie...
: 2009-01-24, 15:28
autor: Rad-T
no ja mam wulkanizatora od tirow - wali z butli tlenek azotu i opona wskakuje w ulamku sekundy na rant
a w terenie to dupa zbita... dobre fele z beaddlockami tylko zostaja
Re: awaryjne pompowanie koła w terenie...
: 2009-01-24, 16:19
autor: Hubi
ten numer z butlą też widziałem - bach i po robocie
Inflator IFL dokładnie tym czymś miałam pompowane zmieniane w ubiegłym tygodniu opony - nie miały odpowiedniej szerokości względem felgi. Wrażenia niesamowite - to cudo robi spory hałas i efekt natychmiastowy.
Re: awaryjne pompowanie koła w terenie...
: 2009-01-26, 07:46
autor: Mysza
wali z butli tlenek azotu
co takiego? Chyba azot, albo powietrze.
[ Dodano: 2009-01-26, 07:48 ]
Nie jeden tirowiec zakladał tak oponę po trasie stosując propan-butan z kuchenki turystycznej, nie wiem co w tym dziwnego
Cultstylowcy i inni specjaliści od german-tuningu robią tak samo. Ciężko jest naciągnąć oponę 175 na felgę 8'' A tak to bach i po kłopocie.