Witaj. Coś niecoś mogę się wypowiedzieć , bo mam EX1 przełożenia w mostach 3,73 (na razie 

 )i opony 32 cale(na razie 

)  . Więc jeżeli nie chcesz podnosić auta to max 31 cali , 32 będą frezowały zderzak i błotnik , Teoretycznie najsłabszym układem w napędzie jest skrzynia ( pisze teoretycznie bo padają , choc dość ostro katuje swojego i nadal spisuje się dobrze) , o mosty nie ma się co martwić (przy oponach 31-32), to samo silnik , spokojnie daje sobie rade , dośc długo  jeździłem na sprzęgiełkach auto... i też dawały rade  , a zmieniłem na manuale z dwóch powodów , primo nie zawsze zapinam przód w terenie i zdarzało się że siadł , po włączeniu 4x4 (jak już siedział) zawsze był trzask który mnie stresował 

  , teraz wychodzę zapinam i od razu przód ciągnie(piszę o manualach),
sekundo - mogę jeździć na reduktorze bez zapiętego przodu.
Eksploatacja , ford jest moim jedynym autem i używam go również na codzień , przy większych oponach na pewno jest mniej żwawy przy starcie i wyprzedzaniu ale nie ma tragedii, za to w trasie , bajka , lecę sobie 100k/godz i mam 1800-1900 obrotów silnika , wcześniej na standardowych kapciach to o ile dobrze pamiętam to było coś 2300.
Praktycznie mogę powiedzieć ( na prawie 3 lata użytkowania EX1) że jeżeli ASB nie jest już w słabej kondycji to daje sobie rade z oponami 31-32 cale , jedyne co trzeba pamiętać to zużycie paliwa niestety wzrasta i dlatego coraz bardziej skłaniam się do założenia instalacji gazowej (choć jestem że tak powiem jej przeciwnikiem 

 )
To tak w skrócie z mojej strony , jest jeszcze Kilku Explorowców z nieseryjnymi oponkami to na pewno coś dodadzą od siebie 
   
Pozdrawiam.
A , wrzucam fotkę jak wygląda opona 32 cale w nie podniesionym EX1 , bez choćby małego liftu skoda opony .
Zmieniłem fote bo nie tę wrzuciłem , a i widzę że Rad T był szybszy 
