Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

W zwiazku z tym,ze zaczalem moja przygode z 4x4 mam takie male pytanko;ile moze sie przechylic moje ex tak,zeby sie nie kopyrtnal?Ostatnio sie wystraszylem gdy wiechalem w row i zobaczylem jaki jest przechyl Wiem ze od strony kierowcy (ze srodka pojazdu) wyglada to troche bardziej przerazajaco no ale troche mokro mialem.Nie mam zadnego towarzysza do wypadow w teren wiec musze uwazac co robie,zeby gdzies nie utknac itd,no i sie nie przewrocic na boczek.

To weź towarzyszkę , zawsze to raźniej - a i przechylać się wtedy można i obracać nawet

he he no tak...... poturlac to sie z nia moge gdzies na lace,bo ona do ex to tak nie za bardzo.Boi sie jezdzic w ciezkim terenie.

....ile moze sie przechylic moje ex tak,zeby sie nie kopyrtnal?

to zależny od wielu czynników miedzy innymi od środka ciężkości
-załadunek
-opony
-prędkość

źródła podają (http://www.nhtsa.dot.gov/)

dla Ford Explorer 4.0 V6 standard
-średni rozstaw kol 1488mm
-środek ciężkości 671mm

kąt przewrotu/wywrotki wynosi 46,9°

hehe
wyczytałem ze kierowca już przy 25/30° ma "mokro w portkach "
a do 47° jeszcze daleko

są na rynku instrumenty mierzące pochyl przód/tył i w bok

z doświadczenia: moje explo nie wywróciło się przy około 45 stopniach (mierzonych takim właśnie "mierzaczem")
może było trochę więcej może trochę mniej, ale ja miałem cieplutko... wrażenie jest koszmarne....
być może uratowało mnie to że przychył był na prawą stronę, a ja miałem dodatkowo po lewej (oprócz siebie, zbiornika paliwa) jeszcze hilifta

Koło na dachu w takim przypadku to zły pomysł...

..tak jak u mnie

dokładnie, to zły pomysł, ale lans jest najważniejszy...

lans -bans ... ale mnie chodzi o miejsce na inny szpej w bagarianie...

Jak wcisne koło 33/12,5/15 cali do niego to juz mi tylko rękawiczki robocze wejdą.

a tu trzeba liny, szekle, zblocza, oleje, 3 skrzynki narzędzi, gumiaki i cholera wie jeszcze co - ze sobą zabierać w teren...

dziś gdyby nie przepastne czeluście mego pojazdu nie wytargali byśmy za nic jednej Dyskoteki z opresji...
nie mówiąc o tym że siekierka była nieodzowna bo albo szyba leci albo siekierka w ruch

wesoło było ... (zapodam linki jak będzie już w necie relacja z wypadu poorkiestrowego)

reasumując - jedyne rozsądne (idąc na kompromis) miejsce to dach.

koło kołem... ale syto wypakowany bagażnik wyprawowy na dachu to dopiero zabawa na trawersach i sranie po galotach

No to niezle.Juz myslalem,ze mnie panika laika ogarnela,ale nie......stare wyjadacze tez sie wystraszyli.
Dzieki teraz moge srac w gacie ze spokojem.

[ Dodano: 2008-01-13, 22:28 ]

to zależny od wielu czynników miedzy innymi od środka ciężkości

No tak,ale ja mam go mocno ''do gory'' no i oponki inne.
Pewnie sie dowiem dopiero jak sie przechyle za mocno

lekarstwem (choć nie dającym 100% pewności) jest poszerzenie auta..

mam na myśli odsadzenie kół - albo na felgach lub na dystansach
to wiąże się z poszerzeniem nadkoli itd. itd.

przeróbkom nie ma końca...

ale lans jest najważniejszy...

lans -bans ... ale mnie chodzi o miejsce na inny szpej w bagarianie...

ale i tok chodzi obalans
a kąt kątem a jak sie jeszcze bujnie

wszystko zależy też od momentu... najczęściej jest tak, że jak się przechylasz to teren jest nierówny i raz może to być 30 stopni a za moment już 50 i to z dużym bujnięciem... i nie ma bata... lecisz.

Podniesiony ma mniejszy kąt wywrotki bo podniesiony jest środek ciężkości... choć przy podniesieniu budy jest gorzej. Szersze koła, szerszy na oponach, to dodaje do tego, że jakoś sobie radzimy i nieraz w sytuacjach zdaje się bez wyjścia przejeżdżamy. Nie raz byłem świadkiem takich akcji kładzenia samochodu na boku... przyjemnie to nie wygląda no i nie obejdzie się bez wizyty u blacharza...