Wielka Wyprawa na Krym?

[nemrod]

http://www.krym4x4.com/?page=photo

a tu duzo zdjęc z krymu:

http://www.jeepsafari.lt/galerija.html

[manius]

Veni, vidi, vici


na pewno tam wrócę
żeby zwiedzić kraj (light offroad)
a nie grzać kości na plaży
ale pierw moje kobiety muszę przekonać

[Jankes]

no więc na co czekamy? kontakty, ustalenia...

kto za?

[Mikado]

to starym zwyczajem
1. Mikado

[Jankes]

no to pisz:
1. Mikado
2. Jankes

[przemmm]

ejj ja tez chce tylko niewiem czy kupie explo..a nawet jak kupie to musze go najpierw poznac zanim gdzies daleeeeko pojade,k...a bezsensu chcialbym w taka podroz smignac,ale jak mi sie w polu posypie to mi go szkoda zostawic bedzie:)no fatalnie to wyglada,watpie zebym sie yrobil mimoz e bardzo bynm chcial..

[Jankes]

jest jeszcze czas. Wyprawa jest planowana na lato - wakacje - Lipiec, Sierpień więc czasu aż nadto. Na taką wyprawę auto powinno być dobrze przygotowane, sprawdzone no i należy się zabrać kilka najpotrzebniejszych części (żeby później nie trzeba było czegoś z PL przez kuriera ściągać). Więc jest jeszcze sporo czasu na zapisanie się i przygotowanie. Poza kosztami benzyny (które na Ukrainie nie powinny być aż tak tragiczne) będziemy brać pod uwagę jeszcze kilka innych... ale detale póxniej. Najpierw musimy zobaczyć czy uda nam się zgromadzić dość chętnych.

[BliG]

nemrod, dlatego wlasnie dobrym pomyslem jest wyjazd w kilka aut, ze "w razie W" jest mozliwosc jakichs ruchow, a nie tkwisz 50km od cywilizacji...

przemmm, mi sie tez zdawalo ze Rumunia i Albania do najbardziej przyjaznych krajow nie naleza, ale zmienilem zdanie po tym co czytalem, oraz kolego, ktorzy do Bulgarii jechali (plaszczakim, wiec tylko asfalt)wlasnie przez Rumunie.

manius, zawsze mozna polaczyc lekki off-road (po drodze) oraz wygrzewanie sie na plazy i moczenie w morzu (po dotarciu na miejsce)... tyle ze minimum trzeba liczyc kolo 3 tygodni taka podroz...

Najbardziej sie boje wlasnie tego, "jakby tak sie cos stalo z autem po drodze"

[Jankes]

Z tym "A co jak coś się stanie" to nie przesadzajmy... nie jedziemy w busz... a tylko przez Ukrainę, która jakby nie było cywilizowana jest. Jeszcze nie tak dawno i o naszym kraju tak się mówiło...



Zawsze jest gdzieś jakiś echanik... wśród nas są mechanicy i samouki więc powinniśmy ze wszystkim w miarę poradzić a jak nie to jest lina holownicza i do najbliższego miasta dowleczemy się. Są artykuły na temat wyjazdów. Opisane dokładnie co robić, czego unikać, co brać a co jest tańsze tam. Mam kontakt z kumplem, który pojechał na Krym Bulikiem... samochód rocznik 1966 - i nie bał się... no może trochę... ale dojechał i wrócił i żyje.

Trzy tygodnie pasują. Jeśli jednak taka wyprawa w tej chwili nas jeszcze przerasta to ja jak najbardziej piszę się na coś innego... jestem otwarty na propozycje.

[kszesz]

Z tym "A co jak coś się stanie" to nie przesadzajmy... nie jedziemy w busz... a tylko przez Ukrainę, która jakby nie było cywilizowana jest.

No też tak myślałem w ubiegłym roku jak się napaliłem ma Krym (nawet mapę kupiłem i planowałem trasę) ale później mi parę osób z Zamościa wytłumaczyło, że taka podróż nie jest "bezstresowa" głównie przez ich policję. Wiedzą bo często bywają na Ukrainie, może dalej na wschód za Lwowem jest lepiej ale pierwsze 200 km to tzw. "mocne przeżycia".
Może warto sie zaprzyjaźnić z jakimś klubem off-road z tamtej strony i w razie czego do nich zwracać się o pomoc na www.krym4x4.com były jakieś namiary.

[Jankes]

można się zaprzyjaźnić... a nóż, widelec zrobimy jakiś wspólny wypad kiedyś tam...

a o ich milicji to wiem tyle (słyszałem), że jak dasz dobrze na dzień dobry to dostajesz glejt na wszystkie następne kontrole...

[fotomysz]

1. Mikado
2. Jankes
3. Fotomysz+Wajc83 1 samochód
chybaże nie wygramy z kobitkami

[chevidan]

ja nie pojadę niestety.gosia ma termin na sierpień więc nie dam rady.

[nemrod]

...tobie wybaczą

[fotomysz]

Daniel myśleliśmy z Grześkiem o Tobie .......
ale ty właśnie będziesz miał inne obowiązki

pędzić na pępkowe