dodatkowo do uwag Rafała chciałem dodać iż większość robimy charytatywnie
chłopaki sory, czy w związku z powyższym mamy przygotować medale... ? Wszystkie spotkania klubowe, wszystkie spoty, sroty, wtopy etc robione przeze mnie są robione charytatywnie od zawsze - koszt to naklejki oraz ostatnio wynajęty tor, nagrody z niczego zrobione za nic, objechanie tras, przygotowanie roadbooków, telefony, etc wszystko charytatywnie, więc podkreślanie tego jest trochę bez sensu - na tym to polega, albo bawimy się i robimy coś dla siebie/klubu/etc, albo nie poświęcajmy się tak strasznie, podkreślając jakie to charytatywne działanie jest....
Nie bronię Huberta, ale jego propozycją miała na celu głównie
zdjęcie z obowiązków osób organizujących tak, aby mogli również uczestniczyć w pełni w zlocie zamiast np doglądać garów, czy pilnować przebiegu trasy, czy wielu innych rzeczy. Przynajmniej ja tak robię na "swoich" imprezach, nie za bardzo mam czas na bawienie się z innymi bo pilnuję, aby wszyscy wyjechali zadowoleni. Chyba, że nie zakładacie takiego "nadzoru" to wtedy rzeczywiście propozycja Huberta jest z dupy wzięta....
i naprawdę walenie fochów, trząchanie tyłkiem jest bez sensu - szkoda energii i lepiej spożytkować ją na organizację, to jest luźna propozycja do niczego nie zobowiązująca.
P.S.
90% klubów obecnie korzysta z zewnętrznych firm organizujących zloty - tak jest taniej, wygodniej, ciekawiej, wszyscy się bawią, jest pożytek dla wszystkich.
Remont SOHC in progress... the end...
...Cars don't talk back they're just four wheeled friends now...