zapomnijcie o dużej ilości uczestników
No i nasuwa się pytanie czy zależy nam na "masowości" zlotu.
Ja byłem tylko na dwóch i wnioski są proste. Przy dużej liczbie załóg np. 30 konieczny jest duży wysiłek organizacyjny  a i tak dochodzi do incydentów. Mniejsze, sprawdzone grono uczestników jest przewidywalne i daje większe gwarancje zadowolenia uczestników.
Przykłady z tego roku to Explorynki i Wasze spotkanie w Bieszczadach.
 
Zlot Decaniów w Płocku w 2013 to już zupełnie inny kaliber z oczywistymi zaletami, ale też nie mnie oczywistymi ograniczeniami.