Otóż znajomi kupili, piękna butelkowa dwójka, 99 rok za 4 tys. z dostawą na lawecie. Trafił do nas na warsztat. Zna ktoś maszynę? Charakterystyczne uszkodzenie na masce przedniej - zagięta w okolicy prawej lampy i uszkodzona atrapka chromowana.
Były właściciel zeznał, że jechał - wóz nagle zgasł i już nie odpalił. Wczoraj podejmowałem próbę rozruchu. Iskra jest, ciśnienie paliwa jest. Błędów żadnych nie ma. Ciekawe co mu jest. Urwał się rozrząd? Bo jakoś dziwnie kręci, chyba że one już tak mają... W przyszłym tyg. zmierzę ciśnienie sprężania i obaczym.
Tak to wóz ikona, za tę cenę myślę że okazja, nawet gdyby trzeba było podłubać.