Generalnie dokładnie tak. Dźwięk troche jak jechanie na flaku
EDIT: Dzięki MirEX68 za pomoc, dzięki Jacek za sugestie. I na ten moment prześwietlam koło zamachowe, jak okaże się pęknięte to mamy winowajcę i wtedy jeszcze konwerter do regeneracji i nowa panewka konwertera. Jak mnie panowie nakierowali na ten trop to poczytałem o objawach walniętego koła zamachowego i by pasowało. Otóż ruszanie od zera/z powolnego toczenia wiązało się z puknięciem. Niby mam też gumy łączników stabilizatora wybite i czekam na przesyłkę z nimi, ale może też się to wiązać z kołem zamachowym. Wcześniej nie powiązałem tego faktu z objawami.
EDIT 2: Auto dźwignięte do góry, rozrusznik namierzony jednak nie jestem w stanie go odkręcić (da się dojść zwykłym kluczem do górnej śrby bez rozbierania okolic rozrusznika?
No i zastanawia mnie - gdzie i za ile można kupic koło zamachowe, bo na allegro tylko używki.