Ostatnio jak tak sie juz chlodniej zrobilo za oknem - przy odpalaniu exa po nocy albo po calym dniu pod praca w pierwszej sekundzie odpalania rozrzad napiera jak sto smokow, slychac go okrutnie glosno, potem oczywiscie dostaje oleju i wszystko gra prawie... tzn poki silnik sie troszke nie rozgrzeje to grzechocze tez.. ale tylko troszke
Rozrzad teoretycznie robiony, napinacze, patyczki wszystko przecwiczone, czyzby po 100.000 zaczelo sie od nowa ? Olej ma jakies 9000 przebiegu wiec wkrotce go wymienie.