Witam! Tym razem mam kolejną sprawę z archiwum X...
Autko w sobotę wziąłem do gruntownego sprzątania, cały dzień otwierane drzwi i zapalone światełka w środku spowodowały, że akumulator padł. Podładowałem trochę żeby dojechać pod dom, a potem, jako, że auto mi nie było potrzebne, wziąłem do domu i okresie tygodnia podładowywałem.
Wczoraj założyłem aku do samochodu i... po uruchomieniu silnika dostaje pomarańczową lampkę na przycisku wyłącznika czujnika parkowania (oznacza wyłączenie czujnika). Na biegu wstecznym przycisk sygnalizuje wyłączenie i nie da się go przełączyć. Włącznik jest impulsowy więc przyciśnięcie nic nie daje - dalej jest pomarańczowe. Na innych biegach także się świeci, ale można włączyć (skasować lampkę).
Sprawdzałem bezpiecznik 7,5A na pozycji 26 w skrzynce po stronie kierowcy. Wszystko z nim ok. Nic nie było robione przy elektryce, żadnych innych objawów, auto przez tydzień stało i nie było ruszane.
Czy macie jakieś pomysły?