2011-11-08, 10:13
No wiec tak.. wczoraj juz mi padla bateria w kompie zeby opisac...
Ogólnie niby na pierwszy rzut oka wszystko ok.. ale widac lekkie zurzycie zębatek na kole które poruszane jest przez widełki, wniosek - widelec nie podnosił sie dostatecznie wysoko żeby po rozpięciu redukcji zapiąć zębatkę bez przełożeń. Co do samego widelca to nie widac na nim jakiegoś zurzycia jednak sam trzpień po którym się slizga (góra-dól) troche ma luzy w gnieździe, nie wiem czy tak powinno byc czy trzpień powinnien wchodzic "na sztywno". Dalej, wydaje mi sie ze ten element widełek co mastan zaznaczył na niebiesko wyskoczył ze ślimaka zaznaczonego na czerwono, na ślimaku widać też ślad zużycia, hmm, mozę za dużo powiedziane zużycia, ale widać że ten element widełek nie wchodzi cały w tego ślimaka tylko na ok 2 mm...
Poza tym reduktor wygląda nieźle, łańcuch nie ma luzów.
Tak sie zastanawiam czy da się jakoś ustawić, podnieść widelec żęby szedł wyżej i zazębiał dobrze zębatki?