Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

dzisiaj się wnerwiłem.jechałem sobie na niedzielną wycieczkę i nagle coś zaczęło stukać dość głośno i odczuwalne były drgania na kierownicy.się zdenerwowałem bo dźwięk dochodził z kolumny kierowniczej a wiem jak nieciekawie jest rozwiązane to w exI(pisząc kolumna mam na myśli część między kierownicą a przekładnią kierowniczą też zwaną kolumną.)pomyślałem o uszkodzonym krzyżaku na drążku kierowniczym,wieloklinie lub łożyskonaniu drążka.jako że w tygodniu przed zlotem nie będę miał czasu się z tym bawić bo kolejka aut czeka chwyciłem klucze i zabrałem się za rozbieranie w niedzielę.,co by na zlot dojechać w całości.odkręciłem środkową część kierownicy i odziwo,na szczęście odnalazłem od razu usterkę.pod pokrywką z klaksonem jest około 0,5kg odważnik który jest przymocowany na 3 gumkach(amortyzatorach) do kierownicy.jedna z nich się urwała i odważnik pukał o stelaż kierownicy.naprawdę dźwięk jaki wydawał wskazywał na większy problem.na szczęście resztę niedzieli miałem wolną.

Daniel, a po kie licho jest tu ten odważnik? Jakie on ma zadanie? Hm, i piszesz, że to się znajduje pod przykryciem klaksonu?

tak,zaraz pod klaksonem.dobre pół kilo żelastwa.domyślam się że ma to wyważać kierownicę kiedy się "odkręca" po skręcie.

to dopiero teraz o tym piszesz?
od pół roku coś mi wali w kierownicy

rany, co to za wynalazek? Nie, nie będę tego rozkręcać tak tylko z ciekawości. Jakoś mnie nie pociąga. Poczekam aż się rozpadnie.

pewnie taki jak w pralkach automatach czyli tzw przeciw waga ale moze dokładniej gdzie to jest ,jakies foto.

dokładnie to widać toto jak zdejmiesz to "wierzchnie okrycie" kierownicy... dość ciężki badziew a do czego to jest? tajemnica poliszynela.

w związku z tym że jedna guma się zerwała a nie miałem żadnego kleju to zdemontowałem ten badzew i złożyłem kierownicę bez niego.jutro zobaczę czy w czasie jazdy są jakieś odczówalne różnice.

zastanawiałem się też czy nie ma to spełniać zadania amortyzatora skrętu(żeby mniej szarpało kierownicą w czasie jazdy po dziurach)było by to logiczne i mogło by działać.

A tak przy okazji masz może w danych jakiś rysunek jak idzie układ wspomagania kierownicy ,do czego wchodzi i jak dalej do przekładni jest podłaczone ,mam luz spory ,wyciek się zapchał ale nie wiem jak tą koncówkę zamawiać co ma luz, dane by pomogły.

fotka odważnika

Daniel,
rozumiem, że nabój to tak poglądowo wstawiłeś
a swoją drogą to dziwne to jakieś ustrojstwo.

Shogun,
jak masz wyciek z przekładni kierowniczej to albo reparaturka albo kupienie nowej przekładni. Tylko nie daj się zwieść napisom na aukcjach ebay w stylu steering pump bez obrazka. Oni pod tym dziadostwem czasem wystawiają ... zbiornik na płyn do wspomagania - ten co jest po lewej stronie silnika.
Już ten temat przerabiałem. Ale tak jak u Ciebie, wyciek się przytkał i zszedłem z tematu. Niestety, to w najczystszej postaci iluzja z cyklu "samo się naprawiło". Nic z tego! W życiu nie ma nic za darmo. No, chyba, że kulka w łeb...
Będę w domu we wtorek/środę to Ci podeślę skany gdyby nikt tego nie wrzucił wcześniej.
Pozdrawiam

Mnie przestało lecieć bo oleje zmieszałem pewnie się zwarzyły i wyciek zapchały ale działa wspomaganie ukadu kierownicy i nie cieknie i nie ubywa już od 6 m-cy ,ale mam jakiś jęzor tak nazwał to na przeglądzie który jak kręcisz kierownicą ma luz na koncówce i przy nim wcześniej wyciekało .Nie wiem czy to jako drążek występuje czy trzeba samo kulkowe zawieszenie wymienić ,czy to jest część z wspomagania i tu o rady proszę bo się zbieram do tego już 2 rok .

napewno masz luz na przekładni kierowniczej.musisz kupić zestaw naprawczy do przekładni i pozbędziesz się luzu a wyciek nie wróci.nie wiem gdzie to kupić w stanach drogo,na allegro są same uszczelnienia a potrzeba też łożyska.

Poczekam do wiosny jak bedę mógł to na parkingu ruszyć nie mam garażu a teraz za zimno ,uszczelki to da się dobrać jak to rozbiorę i łożyska igiełkowe pewnie też tylko nikt nie zna wymiaru ,pewnie muszę sam to rozpracować i porobić foty.Dzięki Daniel