Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam Panowie, szukam i szukam już od paru dobrych dni na forum, ale nikt nie opisał takich objawów jak mam ja.

A wiec zaczęło się na stacji, kiedy po zatankowaniu skręciłem kola i ciężko miał Ex ruszyć. ( plaski teren, ale kola skręcone.) trochę więcej gazu i udało się. Pojechałem na parking, i tak jeździłem raz w lewo raz w prawo, objawy były takie jak by guma ocierała o budę, czyli takie dziwne piszczenie. (jak by guma była mega mocno dociśnięta do metalu i tarła) i delikatne jak by przeskakiwanie. wszystko z tylu. A wczoraj do tego doszedł objaw na pedale hamulca. przy dodawaniu gazu pedał tak jak by drży przy hamowaniu takie pukniecie i pedał przeskakuje głębiej. tak jak by wpadł jakieś 2cm po tym puknięciu. Przy jeździe na wprost nic nie puka i nie blokuje. Dodam ze wszystko sprawne. zawieszenie itd. Wymieniałem silnik w aucie, bo się zatarł ;-( i przy okazji wszystkie płyny wszędzie, ale to nie pomogło.

Macie jakieś pomysły?? z góry dziękuje i pozdrawiam

4x4low?

rozłaczone, jak podniose caly tyl do gory to jak krece kolem to tylko jedno sie kreci, a jak by bylo zapiete to oba by sie krecily prawda??/

dodam ze sprawa zaczyna sie dziac przy rozgrzanym aucie. tzn rano jak jest zimny nic takiego nie ma miejsca, i nie chodzi mi o rozgrzanie silnika. tylko o rozruszanie auta.

A wczoraj do tego doszedł objaw na pedale hamulca. przy dodawaniu gazu pedał tak jak by drży przy hamowaniu takie pukniecie i pedał przeskakuje głębiej. tak jak by wpadł jakieś 2cm po tym puknięciu.

Macie jakieś pomysły?? z góry dziękuje i pozdrawiam

a może czujnik ABS na piaście wariuje - piasta się kończy albo czujnik zeszlifowało ?

Kurcze dziwne ja bym sprawdził klocki hamulcowe,może któryś się blokuje i przez to hamuje.Klocki kiedy wymieniałeś?

no właśnie nie wymienialem klockow. moze dzis albo jutro zobacze jak te klocki wygladaja, a jak odłacze ABS to powinno ustapic prawda??

No nie wiem z tym abs-em,zobacz klocki bo możesz mieć tak wytarte,że szok.Najlepiej jakbyś rozebrał zaciski i przeczyścił wszystko aby lekko chodziło.

jutro mam zarezerwowany garaz u kolegi a wiec dzialam caly dzien. napisze czy cos udalo mi sie naprawic.

No napisz,bo sam jestem ciekawy czy to hamulce

Stawiam na zaciski. Pewnie sa zatarte...

PS. Nie jesteś przypadkiem ze strazy miejskiej? Mam kilka uwag do strazy miejskiej w Człuchowie....

OOO kolego nie obrażaj mnie Jak straż miejska powstała to miałem z nimi małe starcie, ale teraz juz dali mi luz. Jak zaparkuje fordziakiem obok ich dacia duster to sie boja

A co do tych zaciskow to mozesz powiedziec mi cos wiecej na ten temat???

Zatarte czyli zapieczone,mogą nie pracować już tak jak należy.Jak nacisnąłeś pedał hamulca w którymś tam momencie to klocki mogły już nie wrócić na swoje dotychczasowe miejsce bo im zacisk na to nie pozwala.Rozkręć zaciski dobrze jakbyś miał jakieś tam wd-40 trochę smaru aby to przesmarować,no ale pytanie czy ty kumasz co nieco w mechanice?Bo wiesz jak to jest kolego,dla kogoś kto wie o co chodzi to jest powiedzmy chwilka roboty ale dla laika to nawet zacisków nie wyjmie a może nawet koła nie odkręci

Co do roboty hamulców to najpierw podjedź sobie do jakiegoś małego motoryzacyjnego sklepu i kup sobie żel do tłoczków - takie małe tubki niebieskie - cena 5-8 zł.
WD używaj raczej tylko do ruszenia zapieczonych śrub a nie do smarowanie.
Rozbiórka zacisków:
dwie śrubki na kluczyk - u mnie-10, te przy tych tulejkach z karbowaną gumową osłonką.
Są to zaciski pływające więc te tulejki muszą łatwo się wciskać i wysuwać.
zdejmujesz zacisk z jarzma i łapiesz klocki (wcześniej sobie możesz oznaczyć który klocek jest zewnętrzny)
Sprawdzasz klocki - jak dobre to:
Zacisk owiewasz,czyścisz, kontrolujesz gumki na tłoczkach.
Odkręcasz korek od zbiorniczka płynu i starasz się wcisnąć tłoczki do oporu (praską,trzonkiem młotka itp. Ja używam klocka z MDF i ścisk stolarski)
Potem wkładasz coś w zacisk grubszego niż dwa klocki hamulcowe i delikatnie wciskając pedał sprawdzasz czy płynnie wychodzą (uważaj aby nie wypadły.
Na wysuniętych pod gumkę wpuszczasz żel i parę razy powtarzasz operację (powinny po tym dać się wciskać ręcznie np.trzonkiem młotka (czasem jeden wpychasz to drugi wychodzi )
Jeżeli już są ok to sprawdzasz te tulejki w gumowych karbowanych osłonkach, możesz je spokojnie zdjąć razem z osłonkami , wymyć, przedmuchać otwory w których siedzą, nasmarować żelem i złożyć.Potem oglądasz w jarzmie te chromowane blaszki czy są całe i możesz je posmarować żelem,oraz tą krawędź blachy klocka która się tam przesuwa.
Całość składasz w odwrotnej kolejności.
I teraz ważne - odpalasz silnik i wciskasz hamulec aż tłoczki dojdą do klocków (bo inaczej możesz nie mieć hamowania w pierwszym wciśnięciu hamulca )
Jak klocki wymieniałeś i są grubsze to może się okazać że masz za dużo płynu - trzeba odessać do właściwego poziomu i pamiętać o zakręceniu zbiorniczka.