Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam kolegów po wymianie dolnych sworzni mój EX zaczął się dziwnie zachowywać mianowicie jak jadę droga szutrową od40km/h i trafi sie tak zwana tarka to auto staje sie nie do opanowania skacze i ucieka w bok gdzie chce . Wygląda to tak jakby zawieszenie pracowało tylko w jedna stronę na ścieżce diagnostycznej i szarpakach jest wszystko ok amorki pokazuje że trzymają na 75% . Aktualnie EX jest podniesione 2" na wieszakach i podkręcone wahacze. Obawiam się czy podnosić go na budzie na razie . Co może byc przyczyna ?

Zawieszenie. Jak ja zmieniałem zawieszenie gość z warsztatu ( warsztat w UK ,przygotowują między innymi auta do dakaru) pytał co będzie na aucie,wyciągarka,kurnik,zderzaki? Kupiłem ML,czyli Medium Load dedykowane właśnie pod takie ś"średnie" obciążenie. Niestety nie zamontowałem tych wszystkich przydasiek i teraz mam efekt o którym piszesz.
Za to na szybkich hopkach auto spisuje się rewelacyjnie,a jak u Ciebie? Możesz przelecieć przez "kołyski" dość szybko?

Dawidek.... ale jaka zmiana zawieszenia w dwójce ? kolega drążki podkręcił, więc chyba mamy odpowiedź

No tak. Zmienił specyfikację zawieszenia. Receptą jest zakup dedykowanego za miliony ....
Ja w moim zielonym po tarce leciałem jak poduszkowcem

Amorkom skonczył się skok?

Albo za mocno podkręciłeś drążki i nie pracują jak należy, lub amory są za krótkie/za długie, zależy jakie dałeś przedłużki chyba że nie przedłużałeś.

Jacek podkręcił a amorki nie przedłużane i to pewnie przyczyna.

Zaznacz pozycję amorka markerem,a potem podnosząc autko zobacz ile się wysunie (czy w ogóle się wysunie).

Jak stoi lub mało się wysuwa to odpuść na drążkach , a ile to nie wiem czy z miarką masz latać od koła do koła ? Ja mam skale na amorkach to wiem ile w którą stronę pracują

Dorobisz przedłużki to sobie znowu podkręcisz.

Jeżeli auto było dźwignięte a amorki nie były zmienione/przesunięte to kwestia czasu kiedy umrą przez rozerwanie.
Skacze dlatego,że zmieniła się specyfika zawieszenia.Już nigdy nie będzie tak samo chyba,że zastosuje się zestaw dedykowany do wagi,szpeju,kół itd itd....Czyli trzeba miec worek szelestów. Ewentualnie wymienić amory na dłuższe ale same amortyzatory to nie wszystko. samo podkręcenie max na drążkach robi zamieszanie....
Ale ja się nie znam ja mam kiosk

chiba z fast food bo gdzie nie zajrze to gembą ruszasz

a w realu figura osa nie?

Bąk albo szerszeń

kurcze ale to przecież jest takie proste.... jezeli przy tym swoim lifcie podkreciłeś tylko smoka na drążkach i zopodałes dłuższe wieszaki na tyle, to czego ty sie chłopie spodziewasz.... zmieniła sie cała charakterystyka zawieszenia nad która 16 lat temu pracowało pewnie kilkunast inzynierów wyspecjalizowanych w tej kwestii.

wymieniając swożnie na nowe wróciłeś do ustawień bliskich do fabrycznych... wcześniejsze pewnie nie trzymał tak jak powinny i wydawało ci sie że jest OK

jak nie przedłuzyłeś amorków to pracują teraz na jakies 25% mocy i tylko w jedna strone bo w drugą im sie zasięg kończy...tak samo ważne są łączniki stbilizatora....i do tego dochodzą jeszcze kąty .... PODKRĘCENIE NA DRĄŻKACH I NOWE DŁUŻSZE WIESZAKI DAJA TYLKO EFEKT WIZUALNY prowadzić się to bedzie jak taczka i tyle !!!

czego właśnie uświadczyłeś

amen

dlatego ja zmieniłem całą zawieche na nową nawet wachacze i problemu niet a przed też mi uciekal

dlatego ja zmieniłem całą zawieche na nową nawet wachacze i problemu niet a przed też mi uciekal

otóż to, drążki z małym przebiegiem też pracują zupełnie inaczej, do tego odpowiednie amorki, uważam, że jak na wyliftowane w ten sposób auto, moja zawiecha jest na chwilę obecną naprawdę fajnie zestrojona np. porównując ze sportem.