Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam
Po głębszej analizie dźwięku pracującego silnika doszedłem do wniosku, że silnik powinien wydawać trochę inny odgłos(nie mam porównania z innym samochodem). Dziwny odgłos coś w rodzaju gwizdu lub buczenia pochodzi z któregoś z kół po którym chodzi pas wieloklinowy. Mam pytanie czy coś się stanie jak odpalę samochód bez tego pasa, lub jaka jest możliwość sprawdzenia co powoduje taki dziwny dźwięk.
Pozdrawiam

Na chwilę nie powinno się nic stać szczególnie jak odpalisz zimny (pompa chłodzenia nie będzie chodzić) ale też kilka innych kół będzie stało
więc i tak możesz nie wyłapać które hałasuje.
Proponuję kupić stetoskop specjalny dla mechaników
http://allegro.pl/stetoskop-samochodowy ... 94695.html

wydatek niewielki a da się osłuchać wszystko podczas pracy

możesz też posłuchać każdego z pracujących kółeczek za pomocą stalowego pręta lub drewnianego kija ,przykładasz ów kij lub pręt do obudowy do której zamocowane jest podejrzane kółko,drugi koniec do ucha(tylko nie za głęboko ) i słuchasz które jest najgłośniejsze,tylko uważaj żeby cię nie wkręciło.
oczywiście rób to na odpalonym silniku.
stetoskop jest zdecydowanie bezpieczniejszy,może być lekarski.

No i można pokusić się także o rozpędzenie poszczególnych kół pasowych pojedynczo za pomocą paska i wiertarki z jakimś kółkiem pasowym, ale tu trzeba trochę ostrożności i zadbać o osiowość owych kółek

Spokojnie możesz odpalić bez paska tylko musisz pamiętać, że pompa wody oraz alterantor w tym momencie nie pracują więc chłodzenia i ładowania nie masz - jak jednak zdjagnozować obłędne odgłosy? nie będzie łatwo choć powinieneś zacząć od napinacza - przede wszystkim od rolki napinacza, która może wydawać swoje ostatnie odgłosy przed wielkim finałem jakim będzie rozsypanie się rolki...

musisz jednak dokładniej określić odgłos - nie moze to być buczenie oraz gwizd za jednym zamachem - musisz ustalić zeznania w tym wypadku.

- powodem może być też zupełnie coś innego - może to być wadliwy silniczek krokowy, zawór EGR, czujnik położenia przepustnicy, czujnik temperatury powietrza dolotowego bądź nieszczelne przewody podciśnienia - miałem kiedyś w warsztacie Explo z podobnymi objawami i za Chiny nie mogłem dojść co powoduje buczenie... wymieniliśmy połowę silnika bo miałem drugi ze szrota i prawdę powiedziawszy nigdy nie doszliśmy co to było

a więc nie pomogłem a tylko wystraszyłem - powodzenia

Ciężko jest określić ten dźwięk, postaram się go nagrać

Przekazałem wszystkie elementy mogące emitować ten dźwięk przy pomocy "specjalistycznego przyżądu" i wyszło na to że to alternator. Już jestem umówiony z spece od alternatorów na naprawę. Jest szansa, że w końcu usłyszę czysty dźwięk V8.

Ja u siebie odpalałem 4.0 SOHC bez paska klinowego-rowkowego. U mnie akurat dzwięk dzwonienia wydaje rolka napinająca ten pasek.

Robo21 brzmi pięknie, szczególnie gdy wkręca się na obroty ...

Wreszcie znalazłem czas na zaprowadzenie samochodu do speców od alternatora, teraz czekam na efekty i oczywiście koszty naprawy. Oby mnie nie powaliły.
Pozdrawiam.

Jak tylko łożyska to nie powinna cię powalić.
U mnie wszystko się rozsypało i koszt wymiany na nowy/regenerowany z gwarancją wyszedł niecałe 500.

Nie strasz mnie, z ładowaniem jest wszystko ok tylko szumi strasznie.

Nie straszę

Właśnie tylko naświetliłem że jak łożyska to niewielki wydatek, ewentualnie szczotki i resztę sprawdzą.
Przedstawiłem tylko mój skrajny przypadek i ile to może kosztować, abyś mógł ocenić czy lepiej robić czy wymienić jak by tfu,tfu jeszcze coś tam mieli znaleźć. Ale mam nadzieję że tylko łożyska jak piszesz i wyniesie cię to jakąś drobną sumkę.

Zresztą tu w samej wawce wyższe cenki mają....

Łożyska z wymianą 170 zł + jeszcze rolka - ceny nie znam ale określił, że w 300 zmieszczę się.

No i o to mi chodziło abyś mógł ocenić co ci lepiej pasuje.
Łożyska 170
jakaś rolka ?
robi się 300

I właśnie to już jest 3/5 ceny nowego-regenerowanego.

Taka regeneracja polega na tym że obudowa pozostaje stara (ładnie wypiaskowana) a reszta bebechów jest nowa i dają gwarancję.
Producenci odbierają altki i rozruszniki i to robią, ale też i dobre warsztaty.

Jak bym miał łożyska dostępne to bym sam wymieniał, ale na pewno nie był bym w stanie dokładnie zweryfikować reszty.
Na pewno by znikneło hałasowanie, ale ile by pochodził nie wiem.

Oby służył jak najdłużej - powodzonka.