Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Wiem, szukaj - szukalem i takiego dokladnie problemu nie znalazlem. Od jakiegos czasu zaczal pojawiac sie problem z porannym rozruchem. Zapala ale nie trzyma obrotow a ostatnio to nawet zaczal gasnac. Na dodanie gazu reaguje jakby paliwa nie dostawal. obroty 0-2000 skokowo. Problem narasta i jest coraz gorzej. Caly ten balagan z obrotami trwa jakies 30-60 sekund i potem jest juz ok - jak fabryka przykazala.

z rzeczy zrobionych przeze mnie: wyczyszczony silnik krokowy, wyczyszczony przeplywomierz zalozony nowy filtr powietrza.

Moze to Wam podsunie jakies koncepcje: miesiac temu byl zakladany gaz i wymieniona sonda (ponoc nie dzialala).

moze wiec to wina lambdy dopoki sie nie nagrzeje to cos oszukuje.

taki porzadny samochod a tak sie zachowuje jak nie przymierzajac J.....p

jakies objawy z check engine ? jak sonda albo lewe powietrze to bys juz mial bledy na kompie.

No swieci sie kontrolka po zalozeniu gazu juz dwa razy kasowany blad i poprawki w mapie gazu ale po jakims czasie znow sie zapala. Blad z tego co wiem to uboga mieszanka. w pn. przyjedzie do mnie tester OBD II to se sam porzadnie zdiagnozuje.

a takie niedyskretne pytanie jak sprawa z rozrządem i olejem silnikowym
nie powinno być takich skoków ale różnie może być.

raczej gazownicy coś namieszali i jest nieszczelność podciśnienia.

To może być związane z lewym powietrzem,ale ja miałem taki sam objaw w Tranzicie Coswordzie i okazało się że jest nie sprawna sonda lambda. Sugeruję zapytać czy zapodali oryginalną,czy zamiennik, bo te drugie niedługo wytrzymują.

a takie niedyskretne pytanie jak sprawa z rozrządem i olejem silnikowym
nie powinno być takich skoków ale różnie może być.

rozrzad wymieniany w CALOSCI jakies 25tys temu, wiec jest jak nowka. Olej za chwile wymienie ale jeszcze spoko.

zaskakujace jest to, ze to trwa tylko 30-60 sekund i wszystko sie normalizuje i wystepuje tylko po calonocnym staniu. jak po pierwszym odpaleniu rano i krotkiej rozgrzewce zapalam go znowu i po kilku godzinach tez to wszystko jest OK.

co do sondy to na 99% jakas inna (napewno nie oryginalna) i chyba uzywka bo na nowa nie wyglada (dzisiaj obejzalem) wiec moze to ona poki sie nie nagrzeje to cos pierniczy.

a mam przy okazji pytanie czy silnik krokowy w stanie spoczynku - po odlaczeniu i wyjeciu -powinien byc lekko otwarty czy calkiem zamkniety?

plywajace obroty i bledy skladu mieszanki - to pachnie lewym powietrzem - sprawdz oprocz wszelkich podcisnien - jak bedziesz mial troche czasu - uszczelki kolektora ssacego - dolne i gorne...

pol roku walczylem z obrotami plywajacymi i gasnacym autem - wymiana uszczelek i jak reka odjal - oczywiscie na kompie ciagle byly bledy lewego powietrza (skladu mieszanki)

oczywiscie to moze wygladac na lewe powietrze, ale dlaczego tylko na zimnym silniku i to tylko przez 30-60 sekund?

tyle trwa praca silnika na największym "ssaniu"zaraz po rannym odpaleniu.silnik dostaje wtedy dużo paliwa i dużo powietrza.jeżeli dodatkowo dostaje lewe powietrze to nie chce chodzić.trzeba pamiętać że przy nieszczelnościach(zasysaniu lewego powietrza)silnik ma zły skład mieszanki,nierówne i za niskie obroty,a sterownik silnika aby ustabilizować pracę silnika podaje jeszcze więcej powietrza przez silniczek krokowy aby zwiększyć obroty-silnik się dławi powietrzem.
takie cwane to to nie jest aby np.sondy informowały że jest za dużo powietrza i krokowy przykręcił kranik.

Ok, dzieki chlopaki. jutro poszukiwania nieszczelnosci i broni na gazownika

i jak poszło?
dopytuję - bo prawie od roku walczę z tym tematem

pozdrawiam

sylwester

na dzien dzisiejszy to wiem tylko co to za bledy byly (oczywiscie zbyt uboga mieszanka - juz skasowane, ale pojawiaja sie co chwile, musze chyba zaje....ac gazownikow) a co do problemu to ja na mazurach pojarka a zona w markach explozja, wiec nic nie robilem. ale jak tylko dojde o so chozii to dam znac

na gazownika nie szukaj giwery tylko niech ustawią wszystko tak jak być powinno.U mnie też wywala czik co jakiś czas podkrecają dumają i chyba będą rozwiercać dysze bo z kompa więcej nie mogą dać,w poniedziałek jade czy będzie się palił czik czy nie-zobaczymy.

Jak gazownik reguluje to wszystko wyglada, ze jest ok. przejezdzam jakis czas (zadnych konkretnych ilosci czasu i odleglosci - za kazdym razem inaczej) i wywala Checka. teraz to oczywiscie nie problem bo se kupilem czytnik do kompa i se bledy kasuje. ale to oczywiscie nie rozwiazuje problemow z porannym odpalaniem. i to mnie w....nerwia