Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Ostatnio zaczęły mi świrować kierunki - zapalają się na stałe - tzn chwilę pomruga, potem zapala się na stałe i dziękuje. Dotyczy obydwu jak i awaryjnych.
Czyżby przerywacz nawalał ? Czy on jest pod kierownicą ? Ma ktoś na zbyciu ?

Wydaje mi się, że przerywanie dochodzi z pokrywy silnika, chyba tam w skrzynce bezpieczników są te przerywacze, wyciąg i sprawdź, jakby co to powinienem gdzieś mieć na zbyciu...

Jest w środku tak mniej więcej na wysokości kolumny kierowniczej z lewej strony chyba da się go wyjąć bez odkręcania plastików włącz kierunek i włóż tam rękę wyczujesz gdzie stuka-puka

wymacałem, jest dokładnie nad cięgnem od otwierania maski. Ewidentnie coś w nim padło/pada u mnie, po stuknięciu ręką przez chwilę znowu działa i zaraz dalej na stałe świecą. Tam jest jakaś sprężynka ? zawracać sobie głowę rozbieraniem tego czy od razu wymieniać ?

rozbierz - wyczysc styki bdrobnym papierem - popsiukaj kontaktem itp

mi zdarzylo sie tak pare razy w innych autach, zwykle jednak pomimo podejrzen o przekaznik winna byla wajha przy kierownicy...

wczoraj troche rozbieralem ex1 - co ciekawe przerywacz od kierunkowskazow jest nad cieglem od maski pod tym panelem nad nogami kierowcy, po wypieciu jego nie ma kierunkowskazow P/L ale awaryjne sa i ich cykanie dobiega gdzies spod maski wot technika ze zrealizowali to az na 2 przekaznikach...

W Ex I przerywacz od awaryjnych jest w tylnym lewym nadkolu gdzies kolo zbiorniczka od spryskiwaczy

nnno nie wiem, ja go slysze NA PEWNO pod maska z przodu...

wyjąłem rozbroiłem, chociaż do bani bo z trzech stron są "zamykacze" żeby za bardzo nie otwierać ale jakoś się udało, no i niewiele zobaczyłem
Wszystko wygląda niby OK, mechanicznie sprężynka na swoim miejscu, nie zerwana, wszystko chodzi w miarę, nic nie blokuje a jednak od strony tego opornika/tranzystorka (nie wiem co to) obudowa od środka była troszkę przydymiona - bardzo delikatnie ale jednak.
Złożyłem na nowo, wpiąłem i potrzymałem minutę na włączonym kierunku i działa. Zobaczymy jutro w trakcie jazdy.
Jakby ktoś szukał u siebie w dwójce to jest dokładnie nad złączem OBD, żółta obudowa z czarną wtyczką, trzyma się na dwóch zatrzaskach.

a tak to wygląda od środka:

Witam - odświeżam temat bo u mnie pojawia sie problem jak w pierwszym poście tematu u Rad-T.
Można się dowiedziec co było uszkodzone?

poczyściłem styki, poprawiłem sprężynkę, ogólnie taki przegląd "fizyczny" i działa do dziś.

U mnie się nagrzewał do bardzo wysokiej temperatury,bo jak się okazało był zalany jakąś cieczą...chyba nie wodą.Po wyczyszczeniu już nie musiałem wystawiać rąk przez szybę...

Dzięki... popatrzę co tam sie dzieje.

Odświeżę trochę bo i mnie dzisiaj dopadło.
Rano było ok,a jak wracałem z robo to kierunki przestały działać.
Awaryjne działają,przy uruchamianiu alarmu też.
Kiedyś jak mi padły to poruszałem pod deską tym żółtym przerywaczem i się naprawiło,a dzisiaj nie.
Przerywacz rozebrałem i optycznie wszystko ok.
A co najważniejsze - on działa jak włączam awaryjne.

_czy on jest wspólny do kierunków i awaryjnych ?
_ czy możecie zapodać rozpiskę bezpieczników, który jest ten nr 21 od kierunków (szukałem ale nasza szukajka pokazuje takie tematy w których nie ma nawet wpisanego słowa )

u mnie pomagało jeszcze j e b.... z ręki w miejsce gdzie jest przyczepiony żeby go wzbudzić do przerywania, ale walenie wystarczyło na 3 miesiące potem musiałem już wymienić.

Tak on jest też od awaryjnych... chyba generalnie było tak samo, kierunki pojedyczne świeciły na stałe, awaryjne działały normalnie, ale pewnie to wynika z większych oporów itd.

Ja już go ....nąłem parę razy i nic, nawet ręcznie pomachałem stykami jak miałem wyjęty.
Pozostaje mi na razie tylko znaleźć który to bezpiecznik 21 i go sprawdzić bo to najprostsze pod domem na mrozie. .
Gdzieś widziałem taką rozpiskę tych bezpieczników co są w desce przy drzwiach ale nie mogę odszukać.