Witam, od jakiegoś czasu słychać stuk w silniku po rozgrzaniu. Zwiększając obroty stukanie przybierało na mocy i prędkości. Tak namacalnie (osłuchowo) kilku mechaników orzekło że sworzeń na tłoku - mi się wydawało że wyżej ale... Idąc od góry znalazłem pękniętą głowicę - strona pasażera gdzie stukało. Rozebrałem dół: panewki, sworznie, tłoki ok... Hydrauliczne popychacze też ok. Krótkie pytanie: szukać dalej czy składać poprzestając na wymianie głowicy. Głowica była pęknięta pomiędzy zaworami. Doradzcie coś, może ktoś próbował się uporać z podobnym problemem?
No i złożyłem... Jak zapaliłem to go szybko wyłączyłem... Zaczęło porządnie już stukać... Kolejne rozkręcenie i jedna z panewek obrócona - dziwne, bo nie widać było tego wcześniej no i tak nie waliło... Wymiana panewek - oryginalne i nominalny wymiar.
Po kilku dniach kolejna próba i... jak ręką odjął cisza... spokój... tylko szum wiatraka... i to jest to...
Łączny koszt:
wszystkie części ok 1000PLN
tj. uszczelki pod miskę i głowicę, pod pokrywę zaworów, pod kolektory, panewki i wiatrak - był pęknięty na obwodzie.
No i robota... paręnaście dni, a raczej popołudni wraz z mechanikiem w plecy.
Satysfakcja: bezcenna
Ps do śmiacia