2011-03-02, 22:12
Kiedyś był to "teren dziki", to znaczy miał właściciela, który nie wnikał co tam się wyprawia. teraz nie wiem dokładnie, słyszałem, że po kilku wypadkach kładowców i wizytach karetek na tych terenach czepia się policja, ale szczegółów nie znam.
Może Radek coś wie, bo w tym roku chłopaki z Toyek organizowali tam orgiestrę, wiec pewnie mieli jakies pozwolenia...
Radek miał z nimi gadać, to pewnie ma kontakt do kogoś.
Radek, masz?
Pozdrawiam
Rafal
503 185 961 jak nie odbiorę to oddzwonię