Ja myślę że wszyscy liczyli na zeszło rocznych organizatorów. Ja niestety do tego teraz nie miałem głowy ale....ale coś mi tak smutno.....
niestety co roku wszystko sprowadza się do tego samego scenariusza. Zeszłoroczna akcja była zorganizowana "na prędce", w efekcie trudnej do stłumienia złości na bezczynność pozostałych.
W tym roku licząc na odrobinę zaangażowania ze strony "klubu" wystosowałem prośbę o propozycje 3 miesiące temu. Skutek ten sam co zwykle - kompletne ZERO.
Przeglądaniu aukcji WOŚP towarzyszyło mi niekryte odczucie zażenowania i złości na tą sytuację. Bezcelowym było wpisywanie słowa "explorer" w wyszukiwarce aukcji.
Takie sytuacje jak ta potwierdzają tylko, że jedyne na co nas stać, to zwołać się na taplanie w błocie lub na zalewaną imprezkę. Łatwo też się podpiąć pod cudzą imprezę niż samemu coś zorganizować. Każdy tylko się tłumaczy brakiem czasu, a w dużej mierze wystarczyło się zaangażować "intelektualnie" i zaproponować choćby jakiś pomysł do realizacji - a nawet na to nie było nikogo stać.
Ciągłe oglądanie się na innych i oczekiwanie, że ktoś coś zrobi za nas, to nie jest właściwy sposób na funkcjonowanie klubu. Brak tegorocznej akcji jest jest wynikiem kompletnego braku zainteresowania ze strony "klubowiczy".
Co roku jest ta sama sytuacja i co roku rośnie w nas złość na bezczynność innych. Organizując ostatnią akcję dużo rozmawialiśmy z Radkiem o tym, że inni też mogliby się zaangażować i w jakim stopniu jest to irytujące. Ostatecznie przyjęliśmy, że liczy się wsparcie jakie dzięki tej akcji uzyska WOŚP, a swoje rozczarowanie odłożymy na drugi plan. W tym roku zrobiliśmy to samo co pozostali - czekaliśmy na innych. Brak propozycji równy był brakowi akcji.
Okazało się to fikcją niestety..... Niestety nie jesteśmy na tym etapie widocznie.
ehh... a na jakim etapie niby jesteśmy? ile lat trzeba czekać, żeby ktoś się zebrał i coś zrobił??
proponowałbym przestać dumnie nazywać się klubem i może przemianować na Explorer Fan Page, bo jedyne co nas łączy to posiadanie tej samej marki auta.
Takie tematy jak tez z reguły kończą tak samo - przykryte mgłą zapomnienia. Ktoś czasem przytaknie - true, true, racja, no właśnie ... i na tym koniec.
Jak dla mnie to ten autobus właśnie stacza się do zajezdni zwanej bezczynnością, a osobiście nie na ten kurs wykupiłem bilet...