Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam, Explorer to magiczne auto, zdąży się zrobić jedną usterkę a zaraz wychodzi nowy kwiatek .... Po zrobieniu pierwszej "dłuższej" trasy 200 km w jedną i tego samego dnia z powrotem w połowie drogi na światłach zauważyłem że ciśnienie oleju spadło do zera wiem że wskaźnik jest zero jedynkowy więc było zero, po ruszeniu w czasie jazdy było ok, przełączyłem na paliwo bo myślałem że to może wina gazu ale nic nie pomogło. Po postoju około 4 godzin nic się nie zmieniło, po powrocie wymieniłem czujnik ciśnienia oleju zmieniło się jedynie to że wskazówka na postoju nie upadała do zera tylko wariowała góra dół, później wymieniłem olej z filtrem na mobil 10w40 i bez zmian, objawy są takie same na paliwie i na gazie. Mechanik podkręcił mi obroty śrubką pod przepustnicą z 620-650 jakie miałem do 700-750 i trochę ustało ale widzę że coś jest nie tak bo cały czas drży i co chwilę upadnie a chciał bym uniknąć większych napraw "o ile to możliwe w exie " i załatwić problem od razu, poradźcie co mogę jeszcze sprawdzić, wymienić

Po pierwsze to mechanik niech nie kręci śrubką, bo w exie nie reguluje się tak obrotów - teraz komp ma błędne odczyty, bo nie zgadza się elektronika z mechaniką.

Podłącz pod miejsce czujnika przyzwoity manometr do pomiaru ciśnienia oleju, te czujniki którę dają odczyt na zegarach są wyjątkowo dupne i często są właśnie takie przypadki jak u Ciebie, nawet pomimo wymiany - możesz jeszcze sprawdzić czy kabelek podłączony do czujnika nie jest gdzieś uwalony i nie robi zwarcia, stąd te wariacje wskaźnika.

właśnie miałem pisać, że to raczej jakieś zwarcie albo zielono się zrobiło na stykach

Wcześniej już słyszałem że tą śrubką nie powinno się kręcić ale..... fachowcy są zazwyczaj najmądrzejsi więc.... natomiast boje się że to już koniec pompy oleju dlatego przestała domagać i na wolnych obrotach nie ma siły, a gdyby był tylko przetarty kabel lub zaśniedziałe styki to wariował by cały czas a nie tylko na postoju, dobrze myślę ??

Można tak regulować obroty, nie ma z tym żadnego problemu. Na amerykańskim forum jest dokładnie opisane jak to się robi. Tylko trzeba pamiętać, że po tym zabiegu jest konieczność odłączenia aku na 15 min by komp odczytał nowe 0 położenie przepustnicy.

na wolnych obrotach silnik ma większe drgania dlatego takie cuda mogą być ( wersja optymistyczna )
najlepiej tak jak pisał Radek manometr zegarowy ( sprawny ) i wszystko jasne

No to Kamyk rozwaliłeś system z tą regulacją obrotów śrubką a tak w ogóle to jakie obroty powinny być na D na postoju, wiem że na N czy P nie obciąża skrzynia i idą do góry ale jakie powinny być na D ?

Rozwalił /nie rozwalił - jak masz wszystko ogarnięte, to grzebanie przy śrubce jest zbędne, potem są tylko same kłopoty z tym związane. Poza tym właśnie kwestia adaptacji kompa - pewnie nie był zresetowany.

No nie, podkręcili na więcej żeby wskazówka nie opadała i wszystko, dzisiaj wieczorem odepnę akumulator i sprawdzę ale boje się że to i tak nie jest od tego że ciśnienie spada, poza tym może jestem przewrażliwiony ale wydaje mi się że nie raz tak dziwnie coś w silniku puka, nie znam się ale wydaje mi się że ten dźwięk jest u dołu ale drgania czuć aż na kolektorze dolotowym, nie jest tak zawsze nie raz to słychać a nie raz jest cicho, to może być ta pompa oleju, może jak nie domaga i nie podaje tyle oleju ile powinna ..... sam nie wiem, nie raz puka na zimnym a nie raz jak już jest rozgrzany

Tutaj jest cała instrukcja regulacji obrotów
https://www.explorerforum.com/forums/sh ... p?t=262930

Po tylu latach może być potrzebna lekka korekta.

No nie, podkręcili na więcej żeby wskazówka nie opadała i wszystko, dzisiaj wieczorem odepnę akumulator i sprawdzę ale boje się że to i tak nie jest od tego że ciśnienie spada, poza tym może jestem przewrażliwiony ale wydaje mi się że nie raz tak dziwnie coś w silniku puka, nie znam się ale wydaje mi się że ten dźwięk jest u dołu ale drgania czuć aż na kolektorze dolotowym, nie jest tak zawsze nie raz to słychać a nie raz jest cicho, to może być ta pompa oleju, może jak nie domaga i nie podaje tyle oleju ile powinna ..... sam nie wiem, nie raz puka na zimnym a nie raz jak już jest rozgrzany

weź nie żartuj pamiętam że ci dobrze grały łańcuchy a ż tego co opisujesz to zmień mechanika i szykuj bilety nbp i odpóść jazde
czas rozrząd robić szybko i to full z pompą

Kojocie rozrząd to już jest dawno zrobiony zresztą robił go kolega forumowy Anton no chyba że coś zrobił nie tak i teraz te kwiatki powoli wychodzą, a co do pompy oleju to nikt mi nie doradził żeby wymienić ją od razu z rozrządem, a ja po prostu nie wiedziałem że explorer to takie niezawodne auto najdziwniejsze jest to że wskazówka zaczyna wariować po porządnym rozgrzaniu, bo nawet jak silnik się nagrzeje i osiągnie temperaturę to przez jakiś czas jest ok, dopiero po około dwudziestu minutach jazdy świruje, a co do mechanika to masz rację, problem polega na tym że w okolicy nikt nie chce tego robić bo każdy się boi, a ja znowu pracuję 6 dni w tygodniu po 9 godzin i czasowo też mi jest ciężko się wyrobić , ale już rok z nim walczę to jeszcze trochę może mi sił starczy

Wiem że powinienem zacząć od zmierzenia ciśnienia na pompie ale dopiero w ferię znajdę chwilę żeby to zrobić, tym czasem za radą forumowego kolegi zrobiłem płukankę silnika liqui moly, nowy olej + filtr. Efekt jest taki że przed tym zabiegiem wskazówka ciśnienia na postoju całkowicie opadała lub wariowała góra dół natomiast teraz tylko drży.... jak to można wytłumaczyć ??

Ciśnienie sprawdzone, trzyma cały czas równo i mechanik podpowiedział że może to być jakiś przekaźnik albo zwarcie gdzieś na kablu dlatego wskazówka zaczyna świrować dopiero jak się rozgrzeje ..... podobno trzeba było by sprawdzić okablowanie od czujnika po przez przekaźnik i całą resztę kabli żeby to sprecyzować, ale on teraz nie ma czasu, może jakaś podpowiedź waszej strony co to może być ?? jest tam faktycznie jakiś przekaźnik który mógł się uszkodzić i wyrzucać takie wahania wskazówki na ciepłym silniku ??