Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

prawa strona to niby tylko uziemienia mam dokumentacje i majster niech nie pier...
a wielozawór z cewką i tak wymieniłeś więc do biegu , gotowi .....

Lawe szare gniazdo, zresztą oba są takie same, po trzy poziomy PINów, to ten dolny po prawej.
Wszystkie skrajne lewe i prawe są ciut szersze.

Lewe gniazdo...

Tak - gotowi, do biegu i .... Pierdut znowu w twarz, tym razem od cewki reduktora albo wtrysków...
Nie znasz naszego farta od 2013 ??? Trwa nadal...

Aż się boję, ale Monika wróci z psem i idziemy na parking.
Jak by co to z parkingu napiszę sms z pomocą. Będzie z innego nr, ale się podpiszę.

idź wepnij ! tylko większego bezpiecznika nie wkładaj jak wydupcy to wiązka do zbiornika trafiona po tym co nasze wozidła przeszły to w sumie nic dziwnego

Od wielozaworu (cewki) poszła nowa, tylko tej od czujnika poziomu LPG nie wymieniali.

olej i wpinaj musi zagrać

Zaczyna się, wróciła Monika z psem, idziemy, ale troszkę się zejdzie bo chyba na cpn po bezpieczniki trzeba podjechać bo nie wiem czy 10A mam...

Trzymać kciuki , mocno.

Trzymać kciuki , mocno.

ale w czym !!!?

Jak długo mam jeszcze trzymać te kciuki ?

Możecie popuścić lub wyjąć.
Wróciliśmy.

ON ŻYJE - znaczy się oddycha podtlenkiem elpidźi

Po podpięciu kompa przekręcam kluczyk i ... Zaświeciły kontrolki.
Następnie kurs na cpn po pierwszy gaz w ten nowy zbiornik. Odpalam, dodaję gazu i przełączył.
Pracował ciut nie równo na gazie więc poodpinałem po kolei wtyczki od wtryskiwaczy i na jednym nie było różnicy, ale potem już zadziałał, natomiast przy kolejnym wtyczka ciężko wchodziła i na nim przestał pracować.
Na benie było oki, więc to nie zapłon / świece, wsadziłem więc telefon od spodu i zrobiłem foto. Okazało się że jeden PIN w cewce jest odgięty i za cholerę na ślepo po omacku go nie wyprostuję.

Wtedy ostateczna ostateczność - telefon do Kojota. Po chwili już wiem jak łatwo wymontować wtryskiwacze.
Po wyprostowaniu też łatwo nie było, a dodatkowo przez wyjątkowo upierdliwe komary moje wiązanki na całym parkingu było słychać.
Ta wtyczka co mi nie pasowała jest ciut inna niż pozostałe dwie (w zespole potrójnych cewek).

No ale dzięki Wam udało się.
Kompa zawiozłem rano na 8 do naprawy, odebrałem o 17 gotowca. Spalone dwie ścieżki i przypalony przekaźnik. Koszt naprawy 80 zł.

Z podziękowaniami i wyrazami szacunku wasz Jacek Drapiący (się) czwarty.

Nooo, miłej tańszej exploatacji

A dziękuję, ale teraz zaczną się wydatki, to co nie przeszkadzało podczas jazdy raz na jakiś czas teraz się upomni. Ale najważniejsze że na weekend będzie sprawny - bardzo było autko potrzebne ( kursy po lekarzach w sobotę) pomiędzy NM a wawka. A w między czasie trzeba jego też podkurować.
Ważne że już nie muszę szukać i prosić o inne autko na takie konieczne kursy.

jacek4, i jego historie grunt że działa

Paweł - a nie masz historii z exem ?

Niestety - są poważne wyjazdy związane ze zdrowiem bliskich, dlatego nawet tu szukałem pomocy o jakieś autko, bo ex jeździł, ale na benie... I jak by nas było stać to nawet bym się nie wychylał tylko na benie jechał.
Ot takie historie jacka4.

Oki - spoko, bez urazy - seicento pożyczane mniej spaliło lpg, ale co najważniejsze już się nie proszę, i znowu jest mi / nam z exem super. A jak by co to w razie następnej nagłej potrzeby mogę jechać, bo pożyczki to w najbardziej krytycznym momencie też mogły by się nie udać.

ale co najważniejsze już się nie proszę, i znowu jest mi / nam z exem super.

i prawidłowo

Dzisiaj było trochę jazdy, wszystko działa oki.