Ale mam inne pytanie - obydwa wieszaki mam lekko kopnięte w lewo, są przekrzywione tak jakby most był lekko w lewą stronę przesunięty - czy wynika to właśnie z osłabionych mocowań przy ramie czy może kopnęło się coś jakoś ?

a ja już milion razy tłumaczyłem, że wygięte wieszaki wynikały ze zgniłych mocowań w ramie:Starwind, ma rację drążek by to rozwiązał.
Wieszaki do podnoszenia mogły by być innej budowy, takie jak ma Rad-T są podatne na wyginanie. Powinny być profilowane, wyginane z jednego kawałka, wykonane z ceownika lub do tych dospawać płaskownik w części tylnej i dobrać "sztywniejsze" tuleje.
Pozdrawiam
ExAdmin odpowiada na posty z przed dwóch lata ja już milion razy tłumaczyłem, że wygięte wieszaki wynikały ze zgniłych mocowań w ramie:Starwind, ma rację drążek by to rozwiązał.
Wieszaki do podnoszenia mogły by być innej budowy, takie jak ma Rad-T są podatne na wyginanie. Powinny być profilowane, wyginane z jednego kawałka, wykonane z ceownika lub do tych dospawać płaskownik w części tylnej i dobrać "sztywniejsze" tuleje.
Pozdrawiam
Obrazek
na tym wykrzyżu raczej nie widać wyginających się wieszaków ani przekoszonego mostu
Obrazek
ale jaki wpływ ma obciążenie na korozję ?(dlatego szybciej koroduje)
Naprężenia jakie utrzymują się w miejscach łączeń, spawów powodują powstawanie temperatury, różnicy potencjałów, mikropęknięć itp. a to w konsekwencji sprzyja utleniania się materiałów czyli powstawania rdzy.ale jaki wpływ ma obciążenie na korozję ?(dlatego szybciej koroduje)![]()
To pomogło najbardziej, najlepszy byłby drążek o którym pisał Starwind.Do tego dochodzi jeszcze wspomagasz w postaci amortyzatora mostu, który też po części utrzymuje most na swoim miejscu.
Po prostu mniej się powyginały poprzez rozproszenie siły, uszkodzone mocowanie ramy zapracowało trochę jak kompensator. W miejscu uszkodzenia mocowania ramy powstało najbardziej elastyczne połączenie tej części tylnego zawieszenia.uszkodzenie mocowania w ramie spowodowało, że wieszaki wyginały się na boki bo pracowało całe mocowanie.