Odgrzeję kotleta 
Zacznę od tego, że w zeszłym tygodniu dopiero czytając forum, wyprowadziłem się z błędu, do którego wprowadził mnie notabene mój znajomy,  jakoby OD było biegiem do jakichś, śliskich mokrych, grząskich, terenów:D. Teraz kiedy juz wiem, że to nadbieg i kiedy go załączać, zadam pytanie, a właściwie kilka:D, (wybaczcie jeśli głupie)
Mianowicie, Ostatnio na trasie jechałem sobie na OD, dojeżdżam  do ronda... przy prędkości ok 30 km auto mi zgasło... o jakże ciężko "kierować" tym czołgiem bez wspomagania;P, nie mówiąc już o ciśnięciu hamulca i panice w oczach:D. Za pierwszym razem myślałem , że może kluczyk trąciłem ręką i dlatego tak. Ale  kilkanaście kilometrów dalej identyczny sytuacja, rondo, 30 na liczniku i ciach zgasł:D. 
1. Czy to normalne?? czy po prostu może go dławiłem na zbyt niskim biegu??!!?? i powinienem przed zmniejszeniem prędkości do powiedzmy 50 km/h zmienić bieg na D??
2. Co robić gdy auto nagle zgaśnie??, pozostaje tylko hamulec nożny i walka z kierownica, czy można go odpalać z kluczyka... tylko jak, przecież odpalić można tylko na P 

?
3. trochę mały off top... prosze o odpowiedz tak lub nie 

, jakby co poszukam na forum dokładniej ( choć juz szukałem). Czy można robić dolewkę oleju do skrzyni?? istnieje taka instytucja??:D
Pozdrawiam