Witam, dalej borykam się z przednim napędem otóż po ostatnich naprawach u mecheników w zasadzie prócz wymiany sprzęgiełek na nowe nic się nie zmieniło, na szczęście po kontuzji ręki już mogę sam zająć się autem mam nadzieje że z waszą pomocą bo nie miałem doczynienia z napędami do tej pory .
Sprawa wygląda tak , po odebraniu auta dzień było dobrze i znowu zaczął się terkot w kole od kierowcy mechanik zajrzał stwierdził że jest duży luz w kole i trzeba dołożyć podkładkę dystansową jeszcze jedną, poskładał i było git, wczoraj natomiast zaczeło tłuc koło od pasażera, przed chwilą rozebrałem i sprzęgiełka całe luz trzpienia jest minimalny na boki, ale gdy przekręce wali niemiłosiernie gdzieś w tej gumie na zdjęciu koło krzyżaka i przeskakuje, natomiast gdy wyjmę podkładkę z trzpienia i wsunę go w piastę wtedy wszystko chodzi jak należy z tym że w niczym mnie to nie ratuję bo nie ma gdzie włożyć i podkładki i i zacisku trzymającego ją. Tak jak by jakieś tryby przeskakiwały na tej półosi i nie jest na sztywno w tej gumie. W czym może tkwić problem? dzieki z góry
udało mi się jeszcze nakręcić filmik o co mi chodzi :
http://www.youtube.com/watch?v=z_7O3KBHvYw