Witam Panowie,
Wczoraj udało się w koncu odpalić, tak wiec szybko uciekłem do domu i niestety nie miałem jak odpisać.
Złamany kluczyk to rzeczywiście nie był problem, to był skutek innej awarii. Coś mi sie popierdzieliło z blokadą. Nie chciała odpuścić. Odkręciłem, troszke kierownicę odciagnałem do siebie i kierownica puściła.. ale biegów nie mogłem zmienić... po włożeniu malutkigo imbusa do stacyjki w której siedzi kluczyk, blokada sie poluzowała, ale chodziła ciężko. siłą ale z wyczuciem wepchnąłem ją do środka i wszystko działało. na wszelki wypadek zblokowałem drugim imbusem zapadkę, zeby sie znowu nie zblokowała... dziś bede dłubał dalej. Zaraz załączę zdjęcia tylko uruchomię telefon...
dziękuję za pomoc Panowie!!
EDIT:
zdjęcie nr 1.
na czerwono zaznaczyłem 3 śruby które odkreciłem a to pozwoliło mi przekręcić ta metalową cześć, dzięki czemu uzyskałem dostep do zapadki. Oraz udało mi sie zdjąć blokadę z kierownicy... odciągając ja do siebie. Zapadkę widac od góry przez otwór w który teraz włożyłem klucz. Zrobiłem to dla bezpieczeństwa, żebym nie cofną odruchowo stacyjki i znowu zblokował wszystko. Ta zapadka jest kluczowa, porusza się zgodnie z żółta strzałka na zdjęciu. Coś nie pozwala jej się wsunąć łagodnie do konca...ciekaw jest co. I jak tam sie dostać. Może kluczyk jest wyrobiony... ale w sumie ma chyba ze 3 miesiące. dziwne że wcześniej nie było żadnych objawów.
zdj 2.
Ktoś mi powie co to za czujnik zaznaczony na czerwono? na tym zdjęciu widać włożony imbus do stacyjki,wsadzony jest jakby od dołu kluczyka... tylko dzieki temu, siedzi tam udało mi sie przesunąć zapadkę... to moze świadczyć o tym, że kluczyk jest wyrobiony i nie podnosił jakiejś zapadki?
Teoretycznie... co moze być do wymiany?? ktoś rozbierał ten mechanizm?
